Państwo więcej nam zabiera, niż daje.
Zarabiający średnią krajową pracownik oddaje w podatkach więcej pieniędzy, niż ma do własnej dyspozycji.
![R_O_T_T_E_N](https://wykop.pl/cdn/c3397992/R_O_T_T_E_N_kTpHkPmuhM,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 72
Zarabiający średnią krajową pracownik oddaje w podatkach więcej pieniędzy, niż ma do własnej dyspozycji.
Komentarze (72)
najlepsze
Większość ludzi nie rozumie polityki, nie widzi sensu i potrzeby aby zainteresować sie działalnością polityków, ocenia władzę poprzez papkę podawaną we wiadomościach. Sami nie potrafią wyciągnąć wniosków, ograniczają się do krótkowzrocznego postrzegania tu i teraz. Nie myślą bądź boją się myśleć o przyszłości.
A
Ufff. Dobrze, że zarabiam dużo mniej, niż średnia krajowa.
Uprzedzam, że "dalsze siedzenie i narzekanie na wykopie" lepszą opcją nie jest
1. Czy jest możliwość istnienia państwa, które daje więcej niż zabiera? Jeżeli dawało by tyle samo co zabierało to nie miało by grosza na utrzymanie. Jeżeli dawało by więcej, to chyba musiało by cudownie rozmnażać pieniądze.
2. Jeżeli porównujemy płace do podatków to nie kalkulujmy tego jako obroty pieniędzmi państwa. Niby wszyscy państwowo pracują?
Pieprzenie to to jest ale z innego zupełnie powodu - państwo ci NIC NIE DAJE - to ty zarabiasz swoje pieniądze swoją pracą - nikt ci nic nie daje, a już na pewno nie państwo.
No i ten VAT - na co idzie te 400 zł? Przecież żeby tyle zapłacić trzeba kupić towaru za ok. 2000 zł, a tyle podobno człowiekowi na rękę nie zostaje?
Coś mi się wydaje, że to zestawienie to lipa, takie żeby na siłę udowodnić tezę.
Poza tym inaczej wyglądają obciążenia podatkowe pracownika etatowego, inaczej prowadzącego jednoosobową DG, inaczej wspólnika spółki, a inaczej emeryta. Zestawianie tego wszystkiego razem nie prowadzi do żadnych wniosków.
A w wykopie jako że chodzi o to, że już z pracy pracownika państwo dostaje więcej