@TerroD: A jest katastrofa. Kryzys w strefie Euro, niebezpieczne zadłużenie USA.... A umówmy się, że upadek któregoś z kraju PIIGS lub USA będzie większą katastrofą niż upadek Ukrainy
Ekonomiści? Ja tam widzę jednego. Aż dziwne że nikt nie zakopuje za informację nieprawdziwą. Z resztą, czy ten pan wypopwiadał się o kursie CHF za 2 lata? Prognoza kursu na 2 lata do przodu to absurd. Jak ktoś chce o coś takiego zapytać, równie dobrze może poprosić prognozę pogody na 2 lata do przodu. Jak dla mnie powinien być zakop, ale nie chcę być pierwszym zakopywaczem.
Myślę, że porównanie ekonomii do meterologii jest bardzo trafne. I tu i tu mamy do czynienia z próbami opisania bardzo, ale to bardzo złożonego układu, do którego przy naszych możliwościach da się zabrać tylko stosując sporo uproszczeń. A takie uproszczenia powodują do zwiększonego ryzyka błędu prognozy - oczywiście rosnącego wraz z horyzontem czasowym. Dlatego takie czepianie się jest wg mnie trochę bezpodstawne.
@pies_harry: Akurat o prognozę pogody mogę się pokusić - pogoda za dwa lata będzie dokładnie taka sama, jak teraz :) Wbrew pozorom jest to najbardziej trafna prognoza (w naszym klimacie). Kiedyś czytałem opracowanie na ten temat, gdzie prezentowano wyliczenia, że taka prognoza ma największe szanse na spełnienie ;)
Przypomina mi się (ale nie mogę odnaleźć rysunku) dowcip rysunkowy. Pytają matematyków ile to jest 2+2. Zgodnie z własną wiedzą odpowiadają 4. Zapytani fizycy odpowiadają - podwojona liczba atomowa helu. Ekonomiści - a ile ma być?
W obecnej sytuacji na świecie będąc ekonomistą na najwyższym poziomie, można mówić co się chce i robić co się chce i nie ma konsekwencji. Pan Petru pracował w PKO BP na bardzo wysokim stanowisku jak widać tylko dlatego, że jest medialny, a nie dlatego, że jest specjalistą.
A ja myślę, że kluczem tutaj jest pierwsze zdanie - "Dobre wieści dla kredytobiorców". I że w tym tkwi sens tej 'analizy'. O jeszcze więcej kredytobiorców.
A w jaki sposób chcesz prognozować układ tak niesamowicie złożony jak światowa gospodarka? Tutaj nie da się inaczej niż operować prawdopodobieństwem. Ekonomia nie jest nauką w pełni "ścisłą".
Chociaż sam uważam, że ekonomiści powinni w swoich wypowiedziach bardziej podkreślać fakt, że prognozy są obarczone dość sporym marginesem błędu. Z drugiej strony mam wrażenie, że dziennikarze też trochę za bardzo oczekują dokładnych "wróżb", bo takie bardziej pasują do ich artykułów.
Z ekonomia jak z pogodą, można celnie przewidzieć bliską przyszłość, później wszystkie modele są tak niestabilne, że nie ma co na nich polegać. Odnośnie tych "synoptyków" rynkowych to w stanach przeprowadzono ankietę wśród finansistów odnośnie przyszłości jakiś tam aktywów w perspektywie roku. Po roku okazało się ze 38% dobrze przewidziała. Artykuł kończył się konkluzja, że małpa miała by wyższy wskaźnik.
To zależy: im bardziej zagregowana jest prognozowana wartość tym z reguły łatwiej ją prognozować. O ile ciężko przewidzieć czy za rok 13 lipca będzie padać, to dużo precyzyjniej można prognozować sumę opadów w całym tygodniu czy miesiącu. Podobnie w ekonomii.Co nie znaczy, że raz na jakiś czas taka prognoza nie wyskoczy poza spodziewane widełki błędu co może spowodować, że nawet małpa czy ktoś kierujący
Ekonomia to ciekawa nauka, ale w duzej mierze podobna do historii. Historycy (mimo pewnych prawidlowosci w zachowaniu spoleczenstw i panstw), w przeciwienstwie do czesci ekonomistow nie przypinaja sobie jednak funkcji wyroczni. Patrzenie tylko na liczby i wskazniki bez uwzgledniania nieprzewidywalnosci spoleczenstw i psychologii tlumu doprowadzilo do sytuacji, ze wszelkie zapowiedzi i prognozy w dziedzinie ekonomii sa tak samo prawdopodobne jak zapowiedzi pogody na 3 lata wprzod. y Wyjatkiem sa ci ekonomisci, ktorzy
Komentarze (43)
najlepsze
Myślę, że porównanie ekonomii do meterologii jest bardzo trafne. I tu i tu mamy do czynienia z próbami opisania bardzo, ale to bardzo złożonego układu, do którego przy naszych możliwościach da się zabrać tylko stosując sporo uproszczeń. A takie uproszczenia powodują do zwiększonego ryzyka błędu prognozy - oczywiście rosnącego wraz z horyzontem czasowym. Dlatego takie czepianie się jest wg mnie trochę bezpodstawne.
http://www.wykop.pl/link/797071/arogancka-uczelnia-bankrutuje-p/
jakiś kompleksik?
"Ekonomista Ryszard Petru uważa, że frank może się dalej osłabiać i jest mało prawdopodobne, by kiedykolwiek kosztował jeszcze 3,20 zł."
Frank MOŻE się dalej osłabiać
MAŁO PRAWDOPODOBNE
ich bełkot i wróżby wróżbitów jest przepełniony takimi samymi zwrotami.
A w jaki sposób chcesz prognozować układ tak niesamowicie złożony jak światowa gospodarka? Tutaj nie da się inaczej niż operować prawdopodobieństwem. Ekonomia nie jest nauką w pełni "ścisłą".
Chociaż sam uważam, że ekonomiści powinni w swoich wypowiedziach bardziej podkreślać fakt, że prognozy są obarczone dość sporym marginesem błędu. Z drugiej strony mam wrażenie, że dziennikarze też trochę za bardzo oczekują dokładnych "wróżb", bo takie bardziej pasują do ich artykułów.
później wszystkie modele są tak niestabilne
To zależy: im bardziej zagregowana jest prognozowana wartość tym z reguły łatwiej ją prognozować. O ile ciężko przewidzieć czy za rok 13 lipca będzie padać, to dużo precyzyjniej można prognozować sumę opadów w całym tygodniu czy miesiącu. Podobnie w ekonomii.Co nie znaczy, że raz na jakiś czas taka prognoza nie wyskoczy poza spodziewane widełki błędu co może spowodować, że nawet małpa czy ktoś kierujący