Wydaje mi się że z tym haraczem spóźnili się jakieś 20 lat, bo w obecnych czasach wiekszość rzeczy już jest "e-".
Najlepsze jest to że fotograf profesionalista przy zakupie sprzętu zapłaci za wszystkich studentów kopiujących książki(którzy kupili sprzet za jakies 100-200zl).
Ciekawe jak to wygląda z drugiej strony, jeżeli nagram sobie piosenkę, napiszę wiersz, książkę, czy stworze program komputerowy, nawet prosty jak "HELLO WORLD". Czy i gdzie mogę się domagać pieniędzy, przecież ktoś może to w jakiś sposób skopiować. Pewnie nie jedna osoba chętnie podłączyła by się do tego źródełka, aby legalnie pobierać pieniądze za swoje artystyczne działa.
Podatek wspierający wąskie grono prywatnych przedsiębiorców? Od kiedy zysk przedsiębiorstwa pochodzi z obowiązkowych danin nakładanych na cudze produkty? Kto jeszcze to nazywa kapitalizmem?
a jaką mamy sytuację teraz np. z Urzędem Skarbowym? US przeprowadza kontrole czy nie ma się przypadkiem nielegalnego oprogramowania na kompach i nakładają grzywny 3-krotnej wartości spiraconego programu, czyli de facto wspiera finansowo wąską grupę prywatnych producentów tychże oprogramowań? Oczywiście za NASZE podatki.
Skoro w cenę DVD, kopiarek itp jest wliczona opłata dla Twórców to znaczy, że mogę legalnie kopiować materiały chronione prawem autorskim bo przecież zapłaciłem za to im Twórcom. Dobrze rozumiem?
Czy może to, że za coś zapłaciłem wcale mnie nie uprawnia do posiadania tego czegoś.
Panowie ja juz wybiegam w przyszłość. Nie skomentuje nawet tego co sie u nas dzieje. Katastrofa. Stad pytanie. Jak założyć firmę,ale za granica. Która działałaby w Polsce? Jak zrobić bym nie był dymany w tym kraju i nie płacił tak wysokich podatków i jeszcze z tego nie miał emerytury albo nie mógł wyleczyć za te składki.
a wystarczyłoby gdyby branża muzyczna się zbuntowała i podjęła bardziej bezpośredniej sprzedaży. Organizacje jak ZAIKS i tak nie są w stanie bronić ich praw więc mogliby podjąć się bardziej bezpośredniej sprzedaży. Szkoda, że muzycy sami spisują się na straty bo muszą oddawać lwią część pieniędzy stronie najmniej zaangażowanej w proces twórczy i jeszcze w związku z tymi cenami narażają się na piractwo, a szkoda. Na allegro płytki są jeszcze w spoko cenie,
I jak każda tego typu akcja, skutkiem tego pomysłu będzie tylko i wyłącznie zwiększenie skali piractwa. Zamiast obniżyć ceny książek, płyt CD, wprowadzić sprzedaż internetową pojedynczych utworów ci debile (bo jakże inaczej ich nazwać?) chcą jeszcze następnego haraczu. "Twórcy" i "Wydawcy" sami sobie zakładają pętlę na szyję, ale proszę bardzo, ja im w tym nie będę przeszkadzał.
Czyli- płace podatek więc mogę sobie kserować wszystkie książki, mogę sobie nagrywać i muzykę i filmy a ZAIKS zostaje rozgoniony na cztery strony świata? Raczej nie, więc zapowiada się kolejna próba ukradzenia mi kilku złotych....
Niech mi jakiś mądry wytłumaczy, dlaczego kupując drukarkę mam się składać na tzw artystów lub tzw autorów, skoro drukuje na niej własne zdjęcia, samodzielnie wykonane, w dodatku na papierze, który już jest opodatkowany...bezsens.
@Pils: Stary, otwarłeś mi oczy... Robisz zdjęcia (pewnie opodatkują), mały retusz na komputerze i drukujesz opodatkowaną drukarką na opodatkowanym papierze... Ku*wa, jeszcze niech mi oczy opodatkują, bo na wydruk popatrzę.
Sytuacja w której firmy fonograficzne, zaiksy i inne, zamiast zachęcać do kupowania oryginalnych płyt, zniechęcają( tenże podatek, to, że aby zgrać sobie na playera płytę trzeba się sporo czasu pobawić z różnymi opcjami, podczas gdy pirata można używać od razu, zaporowe ceny) jest conajmniej chora i nie wiem jakim sposobem opłaca się dla tychże. O książkach już nie wspominam, bo w Polsce jest zastraszający poziom czytelnictwa, który dodatkowo spada przez takie absurdy.
Komentarze (103)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Najlepsze jest to że fotograf profesionalista przy zakupie sprzętu zapłaci za wszystkich studentów kopiujących książki(którzy kupili sprzet za jakies 100-200zl).
a jaką mamy sytuację teraz np. z Urzędem Skarbowym? US przeprowadza kontrole czy nie ma się przypadkiem nielegalnego oprogramowania na kompach i nakładają grzywny 3-krotnej wartości spiraconego programu, czyli de facto wspiera finansowo wąską grupę prywatnych producentów tychże oprogramowań? Oczywiście za NASZE podatki.
Czy może to, że za coś zapłaciłem wcale mnie nie uprawnia do posiadania tego czegoś.
O jeden nawet nie może uwierzyć @Kazaan zakopał jako informacja nie prawdziwa ;)
Niech mi jakiś mądry wytłumaczy, dlaczego kupując drukarkę mam się składać na tzw artystów lub tzw autorów, skoro drukuje na niej własne zdjęcia, samodzielnie wykonane, w dodatku na papierze, który już jest opodatkowany...bezsens.