Jeżeli robiłeś chociaż połowę z tych rzeczy z kolegami na podwórku...
... to znaczy że zasmakowałeś smaku prawdziwej (nie wirtualnej) zabawy. Od siebie dorzucę jeszcze wojny pomiędzy blokami. Broń - zaschnięte grudki ziemi (świetnie się rozpadają, prawie niegroźne). Jeszcze jedno, nasza huśtawka miała ogranicznik i można było "tylko" podbitki robić.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/reddigg_ox12rpbX9f,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 109
Komentarze (109)
najlepsze
Z jednej strony pobijanie rekordów skoków z huśtawki w dal, podciągania i obrotów na poręczy, wiszenie za nogi i spuszczanie się na ręce z jak najwyższego szczebla na małpim gaju, wyłażenie na najwyższe drzewa czy budowanie okopów w pobliskim lesie ...
Z drugiej strony praktycznie codziennie kontuzje, od jakichś mniejszych zadrapań po dość duże rany cięte i kłute a wszystko w dość niehigienicznym środowisku wiejskim. ;)
Jak ja
- zabawy na budowie, w tym przy wykopywaniu fundementów
- wchodzenie na 5 pietro po piorunochronie
- wkładanie peterd w kupy
- wrzucanie bielinki do wody utlenionej
- robienie wulkanow z saltry
- zabawy na trzepaku
- zabawy na poligonie wojskowym
- polewanie chodnika olejem i robienie wślizgów
- skakanie po dachach 11 pięter (mamy połączone kilka budynków, tak zwany okrąglach)
- skakanie z 1 piętra na ziemię
Ten poslizg nogi ze skakania po dachu okolo 2:30 musial bolec :/