Nie słowa powinniśmy oceniać, a czyny. Wypowiedzi osób publicznych nie mają absolutnie żadnej wartości. Ani merytorycznej. Ani pod względem wiarygodności. Chyba nikomu nie trzeba udowadniać, że politycy (i celebryci), z największą gorliwością, drąc szaty, zaprzeczą swoim słowom nawet sprzed 5 minut, o ile polityczny wiatr zawieje inaczej. No i chyba nikomu nie trzeba udowadniać, że większość elit: polityków, celebrytów, dziennikarzy, artystów - to po prostu zwykłe przygłupy i prostytutki, które za odpowiednie
Dzisiaj na tapecie Palikot i ludzie, którzy stracili przez niego kasę. Ładnych parę lat temu była afera WGI, gdzie ludzie stracili 250 mln zł. Pan Rossati to reklamował. Choć bardziej mnie bulwersuje to, że ten polityk platformy to były członek rady nadzorczej FOZZ-u.
Platforma to najbardziej zakłamana partia w Polsce, jak pis powie ze gówna się nie je, oni swoim wyborca powiedzą że gowno się je a te debile w to uwierzą.
Dariusz Rosati w 1968 został zarejestrowany przez Departament I MSW jako kandydat na tajnego współpracownika kryptonim „Kajtek”, w 1976 w kategorii „zabezpieczenie”, a w 1978 jako kontakt operacyjny o pseudonimie „Buyer”. Z kolei w 1985 został zarejestrowany w Departamencie II MSW (kontrwywiad) w kategorii „kandydat”, a listopadzie 1989 w kategorii „zabezpieczenie”
Komentarze (37)
najlepsze
Raczej egocentryczne, atencyjne narcyzy. Nikt kto ma chociaż trochę samokrytyki czy wstydu nie pcha się w blask jupiterów.
Choć bardziej mnie bulwersuje to, że ten polityk platformy to były członek rady nadzorczej FOZZ-u.