Ukrył GPS, by złapać złodzieja i odzyskał swoją własność. Skandal w policji
Mimo zainstalowanego nadajnika GPS i przyjazdu policji na teren posesji, gdzie znajdowała się skradziona część, policja postanowiła umorzyć dochodzenie z uwagi na niewykrycie sprawcy przestępstwa. Postanowienie zatwierdziła zielonogórska prokuratura.
astrolove z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 432
- Odpowiedz
Komentarze (432)
najlepsze
G---o nie policja. J----y organ który trzeba opłacać i nic nie robi, a do tego sam czuję się mniej bezpiecznie bo przecież jak napiszę opinię to się jeszcze d--------ą XD ale jak z-----e 3 osobową rodzinę to już
Oczekując na policję rozmawiałem z sąsiadami. Powiedzieli, że zięć właściciela ma przy domu tzw. „dziuplę”, w której nielegalnie rozbiera samochody, a sam właściciel domu ma „plecy”, bo jest emerytowanym wojskowym, dlatego nikt im nic nie może zrobić.
Kogos to dziwi, ze nic mu sie nie stalo? Przeciez w tym cytacie jest napisane dlaczego. Ot po raz kolejny przyklad jak dziala panstwo z kartonu.
Jak w szkole. Nauczyciel ma w------e, że bully guy cię prześladuje, ale kiedy nie wytrzymasz i złamiesz mu nos, wtedy nauczycielka roni łzy nad łobuzem a ty zostajesz z naganą w papierach. W ten sposób skorumpowane elity uczą nas od najmłodszych lat reguł życia w skorumpowanym i zepsutym społeczeństwie.
Jeśli myślicie, że postkomunistyczne układy się w Polsce skończyły... no właśnie, to tylko tak myślicie.
To kasta nietykalnych.
X q--a D ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wszyscy w mieście wiedzą że tam jest dziupla i od kilkunastu lat policja nie może się tym zająć
"Oczekując na policję rozmawiałem z sąsiadami. Powiedzieli, że zięć właściciela ma przy domu tzw. „dziuplę”, w której nielegalnie rozbiera samochody, a sam właściciel domu ma „plecy”, bo jest emerytowanym wojskowym, dlatego nikt im nic nie może zrobić."