No cóż, skoro są kobiety, które ubierają się jak mężczyźni (co w sumie jestem w stanie zrozumieć, bo każdy ma prawo wozić się tak jak mu się chce, nawet jesli mi się to nie podoba to ch*j mi do tego), wyglądają jak mężczyźni, mówią jak mężczyźni, to żeby uniknąć ryzyka pomyłki i przypadkowego napromieniowania płodu nie ma wielkiego wyboru. Można pytać o biologiczną płeć pacjenta, ale zdaje się że w postępowej wersji
Ciekawe czy jakby ktoś zaczął się identyfikować jako król Artur z Camelot to rodzina Windsorów grzecznie odda tron? I taka osoba dostanie wszystkie przywileje należne królowi?
Komentarze (4)
najlepsze