Mieli lecieć na wakacje, zostali zatrzymani. Wszystko przez żarty.
Straż graniczna trzykrotnie wzywana była w ubiegłą sobotę do interwencji na Lotnisku Chopina w związku z podejrzeniem obecności materiałów wybuchowych w bagażu. Wszystko przez niewybredne poczucie humoru podróżników.
dzieju41 z- #
- #
- #
- #
- 144
- Odpowiedz
Komentarze (144)
najlepsze
@szach-perski: świetny sposób żeby rozpoznać skończonego debila a taki niech se siedzi w domu bo jeszcze zrobi krzywdę sobie albo innym.
§ 1. Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2.
Pani w okienku obok podczas Check-In na pytanie strażnika czy ma jakieś niebezpieczne przedmioty zaśmiała się że ma pistolet.
Leciała z mężem i 2 dzieci.
Wezwana została ochrona lotniska.
Oni polecieli na wakacje, jej nie wpuszczono do samolotu. Jak wracaliśmy to też jej nie było więc raczej nie doleciała następnego dnia XD
Próbowała jeszcze wmówić że nic takiego
#rozkminy
@Yenn_z-Wyspy7Slonc: No nie wiem. Idiotów u nas nie brakuje.
Jak leciałem na wakacje to przy odprawie były takie 3 idiotki. Zadają pytania o materiały niebezpieczne i wybuchowe. A te babki zamiast po prostu odpowiedzieć nie i iść dalej to zaczęły żartować. Ze one to 3 bomby mają a co nie widać. I gościu w