Ryszard Petru zaciekle broni mieszkaniowych flipów. Sam żyje z nieruchomości
Skąd ze strony Ryszarda Petru tak twarda obrona firm zajmujących się flippingiem i krytyka pomysłu na wprowadzenie podatku katastralnego? Okazuje się, że polityk może się pochwalić imponującymi nieruchomościami. Jest właścicielem mieszkania o powierzchni 98,5 m kw., które wraz z miejscami postojowym
Imosew z- #
- #
- #
- #
- 98
Komentarze (98)
najlepsze
Kpisz czy o drogę pytasz? Doskonale pamiętam jak 3/4 mikrobloga to było spuszczanie się na "szustego krula" bo tak cudownie zaorał Mentzena XDD
Cóż, dla jednego kupa to kupa, a dla drugiego delicje.
No tak, to jest koronny argument XDDDD
To czy wchodzi Upiorowi w jelito czy nie to kwestia interpretacji. Ty jako osoba, która jest przeciwna Konfederacji będziesz mówił, że poseł tej formacji robi karakanowi dobrze, a ja, że zwyczajnie jest obiektywny. I tak można się kłócić do usranej śmierci.
W każdym razie wolę miliard razy Konfederację od kłamców i oszustów z "Koalicji" oraz ich sojusznikxw z lewicy :D
Ja wiem czy tak bardzo dużo i czy nie jest to robienie sensacji na siłę pod temat?
Jakie tu życie z tych nieruchomości?
W skrócie:
Mieszkanie 100m o wartości 3.5 mln (to oznacza że z wysokiej półki w W-wie).
Mieszkanie 73m o wartości 1.1mln (w takiej W-wie średnia cena).
Dom pod znakiem zapytania bo to podpisana umowa przedwstępna.
Śmiem twierdzić, że bardziej przez spryt, egoizm i dyskryminację innych ludzi względem swoich dzieci i członków innych społeczności (miłość jest po przeciwnym biegunie do nienawiści, więc jeden #!$%@?) niż przez ciężką pracę. I przez to, że biedni się mnożą
@spammaster: No nie bardzo. Używane samochody zalegają na placach. Mieszkania są towarem deficytowym. Flipperzy mają nadmiar gotówki, dzięki której wyciągają z normalnego rynku mieszkania, podbijając w ten sposób ich ceny.
Mieszkania ogólnie to nie są tanie rzeczy i przeciętny Polak nie może ich kupić za gotówkę. Do takiego zakupu musi poczynić przygotowania. Mnóstwo ceregieli. A w tym czasie
Krzyczą ludzie zarabiający 3-5k netto bez mieszkania, siedzący na wynajmie z nadzieją, że uda im się ten kawałek tortu kiedyś uciąć