Drugie życie ukraińskiej pralki w Rosji
1.Trzeba ukraść pralkę na Ukrainie. 2.Trzeba przewieźć pralkę tysiąć pięset sto dziewieńcet kilometrów za Amur. Koszty nie mają znaczenia "trofiejna". 3.Etap wyparcia -Nuu my nie mamy bieżącej wody? A co ty Kolia taki zdziwiony? 4.Etap adaptacji. Przerób pralkę na piłę do patyków. 5.Zwycięstwo.
tomekk125 z- #
- #
- #
- #
- 74
Komentarze (74)
najlepsze
Komentarz usunięty przez autora
A skoro już jesteśmy przy tej mitycznej kradzieży pralek, propagandowo brzmi ok, ale ciężko mi trochę w te historie uwierzyć, że odsyłają je kilka tysięcy km w głąb kraju, dla wzbogacenia się są na pewno mniejsze bardziej poręczne i wartościowsze przedmioty, bardziej mogę sobie wyobrazić fakt, że zabierają znalezione
@czifi: Twoja niewiara wynika z braku wiedzy historycznej. https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/05/10/nie-uwierzysz-ze-oni-to-kradli-najbardziej-kuriozalne-zachowania-sowietow/
Tak z ciekawości (nie dlatego, że jestem fanem ruskich) masz dowód? Czy może uogólniasz? Tak jak na zachodzie Europy twierdzą, że wszyscy Polacy to złodzieje, a Polki to tanie #!$%@??
Trochę masz racji z tym porównaniem. Ale to tak z 20 lat temu.
Teraz coraz więcej Polaków na zachodzie w kadrze menadżerskiej pracuje.
Ciężką pracą powoli zmienia się to
Bardzo mnie dziwiło i smuciło jak w polskich filmach jeszcze niedawno pokazywali Ukrainki jako #!$%@?...
Powoli się to zmienia...powoli.... najciężej na dole społeczeństwa.
Spotkałem kilku pracujących Polaków w Niemczech i Holandii.
I wcale nie dziwię się jak nas postrzegają.... dzicz.
Najciekawsze, że te same osoby w kraju zachowują się lepiej.