Netflix ruinuje kolejną franczyzę: Avatar The Last Airbender
Powtarza się sytuacja z "Wiedźmina". Oryginalni twórcy wycofali się ze współpracy. Showrunnerzy "uwspółcześniają" fabułę oraz postacie z sagi. Zapowiada się kolejny nieoglądalny chłam ...
Jossarian z- #
- #
- #
- #
- 90
Komentarze (90)
najlepsze
Obejrzałem ostatnio dwa epizody tego całego "1870"....
I jak zwykle sprawdziło się, że "Miliony much nie mogą się mylić".
Jakie to jest denne.. ot, zbiór zerkranizowanych memów dla ćwierćmózgów.
Dodatkowo musieli przeprowadzić badania nt. światopoglądu widzów, bo niemal wszędzie przewija się "żartowanie" z Katolików.
A już tych nieśmiesznych wstawek nt. klimatu to kompletnie nie strawiłem - może ktoś powinien powiedzieć tym w netflixie że gimbazy pozamykano?!
No chyba, że
#bekazprawakow
A każdy "mag żywiołu" był Benderem, bo naginał żywioł do swojej woli.
@slabyslabek: Nie w tym problem.
Problemem jest to, że zadufanym scenarzystom i showrunnerom Netflixa wydaje się, że mogą poprawić materiał źródłowy. To nawet nie jest ważne, czy ta "naprawa" jest po to, żeby promować "progresywny" światopogląd, czy w innym celu.
No i kolejny raz okazuje się, że materiał źródłowy zdobył określoną popularność i
@slabyslabek: Tak robię.
Wieśmina porzuciłem po 1wszym sezonie. "Ring of pała" nawet nie próbuję oglądać. Wystarczyły urywki na YT, żeby mnie zniechęcić.
Zawód i rozczarowanie, że potencjał został zmarnowany - to mało.