Interwencja. Spółka nie chce oddać ziem. Rolnicy są wściekli
- Myśli, że stoi ponad prawem i może rządzić, jakby to była jego własność. Nas się ogranicza, a spółka robi z nami, co chce - mówią rozgoryczeni rolnicy z powiatu raciborskiego. Ponad 200 rodzin walczy o przetrwanie. Ratunkiem byłaby dzierżawa ziemi od jednej ze spółek. Ta jednak, mimo wygaśnięcia u
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- 26
Komentarze (26)
najlepsze
Jest sobie spółka założona na majątku upadłego PGRu przez jego byłych pracowników. Na opolszczyźnie są dziesiątki takich spółek, a w całym kraju setki.
I teraz Agromax jest np największym producentem mleka na opolszczyźnie...no to co - zabrać mu ziemię, żeby musieli zlikwidować produkcję, zwolnić ludzi i ogłosić upadłość, a ziemię rozdysponować między lokalnych działaczy partyjnych, którzy nie mają ani maszyn, ani wiedzy, ani też nie dają gwarancji,
Co diametralnie zmienia postać rzeczy.
Zawsze jest tak, że umowa dzierżawy kiedyś wygasa. Sęk w tym, że w normalnym kraju dotychczasowy dzierżawca ma prawo w pierwszej kolejności przedłużyć tę umowę, a jeśli nie spodoba mu się nowy czynsz to wtedy rezygnuje.
I w sumie to takie pozbawienie możliwości przedłużenia umowy dzierżawy to jawny bandytyzm. Przecież jak ktoś zainwestował kupę siana w odkwaszenie, nawożenie mineralne czy nawet zwalczanie chwastów...to tych pieniędzy nigdy nie odzyska. Nie mówię tu
Powiem tak, gdzie byli rolnicy gdy w latach 90tych gdzie upadały PGRy ? W tych czasach AWRSP (obecny KOWR) prosił się o wydzierżawianie gruntów a nawet ich zakup. Nie było chętnych. Czynsze dzierżawne pyły na poziomie 1,5 do 3 dt pszenicy. Odważni podejmowali decyzję o dzierżawie a później wykupie dzierżawionych gruntów. Grunty
Natomiast sprawiedliwe jest że jak ktoś się zgłosił i zagospodarował nieużytek to słusznie niech tam prowadzi dobrze prosperujący biznes.
Z artykułu wynika, że sprawa jest w sądzie.
@mibmib2: W wielkich przedsiębiorstwach rolnych to chyba i tak wiedzie prym Holandia i to bez Ukrainy.