@Audiofilus_excomunicus6: I to jest poprawna odpowiedź. Nie dlatego, że "ach-och-zakazane" a dlatego, że moim zdaniem jest dużo przyjemniej mieć absolutną świadomość tego, co się robi.
No, może dosłownie(!) po kieliszku czerwonego wina. Nie po "pół butelki".
Sęk w tym, że a-----l dostępny jest ot tak, od ręki, o każdej porze dnia i nocy, w każdej ilości. Jakiegokolwiek nie robiłby spustoszenia we łbie. A m-------a już nie jest tak hop siup. I jest jak jest...
@regent21: Jeszcze jest np meskalina, zupełnie inny psychodelik niż tryptaminy lub lizergamidy, spokojniejszy, cieplejszy, a s--s na meskalinie jest fantastyczny.
@xaviivax: meskalina była częścią Extazy za moich czasów. W Polsce w tych czasach nie było dostępu. Pierwszy raz miałem okazję spróbować w UK jakieś 15lat temu. Niestety nie był już to czas moich tripów i nie miałem okazji powtórzyć tego ze swoją partnerką. W moim przypadku to już tylko parada wspomnień.
Komentarze (18)
najlepsze
No, może dosłownie(!) po kieliszku czerwonego wina. Nie po "pół butelki".
A m-------a już nie jest tak hop siup. I jest jak jest...
To, że jest zakazane, nie oznacza, że nie jest dostępne
"Dołek po alkoholu, marihuanie czy na trzeźwo? Co gwarantuje lepsze doznania?"
@filozofija: Tak, ale z twoją żoną :)
W moim przypadku to już tylko parada wspomnień.