Równie dobrze mógłbym sobie od ręki narysować krzywe, nazwać jedną "zagęszczęniem psów ras domowych na kilometr kwadratowy" a drugą "średnim rocznym spożyciem alkoholu płynnego na terenie województwa mazowieckiego" i dowieść, że 31.78 psa na kilometr kwadratowy maksymalizuje spożycie.
Bardzo skomplikowany temat, a tutaj jakiś chłoptaś sobie radośnie pierd0lnął dwie kreski i się cieszy. Nawet nie ma z czym dyskutować.
Libertariańskie pojęcie o ekonomii to taka fizyka licealna. Tutaj pomijamy opory, tutaj zakładamy
@jarek04: "Ewolucja to bzdura, bo ludziom nie rosną skrzydła" albo "słońce krąży wokół ziemi - to przecież widać!" to też "prosta charakterystyka zjawiska"... ale czy nauka?
Problemem nie jest tyle sam wykres, chociaż jest wzięty z powietrza - skąd założenie o ścisłej monotoniczności tych krzywych? W pracy fizycznej (średnia) wydajność rośnie wraz z pensją (do pewnego punktu), co oznacza, że istnieje jedna najbardziej optymalna pensja (w praktyce przedział) najbardziej optymalny dla pracodawców, czyli po prostu górka na wykresie.
Krzywa dla pracowników to już w ogóle kuriozum - skąd mu się wzięła ta liczba przymusowych bezrobotnych? Jeśli pensja minimalna jest na poziomie tej kratki, to powinno być tylu nowych bezrobotnych, o ile miejsc pracy jest mniej, ale na końcu niebieskiej krzywej, nie tam gdzie to narysował, ale jednocześnie biorąc pod uwagę fakt, że ta krzywa jest najwyraźniej sumą wszystkich poprzednich pracowników, uh. Mam wrażenie, że sam nie zrozumiał swojego wykresu. Te osie po prostu nie mają
@koszernyrozum: Masz rację. Gdzie na tym wykresie uwzględniono wpływ np. nielegalnej emigracji, która obniża stawki na pracę. W ogóle rynek pracy to taki specyficzny rynek, gdzie informacja, że jest podaż albo popyt na wykonywanie różnych prac nie zawsze dociera do zainteresowanych. Często jest tak, że pracodawcy nie potrafią znaleźć pracowników albo odwrotnie pracownicy nie potrafią wyszukać informacji o wolnych wakatach.
Jako, że tematyka powraca na Wykop jak jojo postanowiłem przekleić swój stary komentarz nt. płacy minimalnej:
(...) Skoro jest już drugą Afryką to nie ma co robić. Ale na poważnie. Słuchaj Synek przykładu z życia wziętego bo trzeci raz (gdzieś już to pisałem) nie będę się powtarzał.
Anglia. Po 10-letnich rządach inżyniera społecznego Blaira co to płacę minimalną na 5,15 funta ustanowił. Nikomu nie chce się pracować, dziennikarze BBC robią eksperyment. Na
"Zarabiasz tyle ile ktoś chce ci zapłacić. Koniec i kropka"
A ktoś chce CI zapłacić tyle ile kosztuje Twoja robota, a kosztuje tyle na ile wycenią ją między innymi niezliczone rzesze frajerów miedzy Wisłą a Odrą którzy stwierdzą , że 2 zł na godzinę im wystarczy, bo mają niskie ambicje życiowe i na flaszkę raz za czas będzie
@MoustacheJoe: Podałeś bardzo uproszczone i przejaskrawione przykłady. Nie wiem czy zetknąłeś się z pracą na produkcji lub znasz ludzi, którzy tak pracują. Brak płacy minimalnej tworzy patologię w której pracodawca maksymalizuje zyski nie bacząc na zarobki pracowników. W tym przytoczonym przykładzie, gdyby Anglicy byli równie pracowici co wspominany Polak to wszyscy mieliby zapłacone na tyle na ile uzna pracodawca, a nie tyle ile powinni. Bo wszyscy powinni godnie zarabiać.
@Jarii: Ciekawe co mają powiedzieć ci którzy nie znajdują pracy wcale przez pensję minimalną. Wątpię aby byli bardziej najedzeni dzięki temu rozwiązaniu. A fakt zapomniałem przecież oni pracują na czarno, a za ich ubezpieczenie my płacimy.
Rynku pracy nie można traktować tak samo jak rynku towarów, dlatego że na rynku pracy obie funkcje są malejące (przynajmniej w pewnym przedziale).
Kiedy zarobki są zbyt niskie, ludzie nie mogą po prostu powiedzieć "p...lę, nie robię", bo za coś trzeba kupić jedzenie. Kiedy są bardzo niskie, 8 godzin pracy może nawet nie wystarczyć żeby utrzymać rodzinę. Trzeba pracować nawet 12 godzin, wysyła się do pracy dzieci, byle tylko uniknąć głodu. W
Z jednej rzeczy komentujący nie zdają sobie sprawy:
Nie narzekajcie ze jak płaca minimalna bedzie niższa albo jej nie będzie to nagle kapitaliści wyzyskają biedny proletariat.
Należy zadbać aby tenże proletariat mógł prowadzić działalność gospodarczą. Niech prowadzenie firmy bedzie latwe i nie wymagajace wiedzy o calym ustawodawstwie podatkowym. Proste podatki, proste zasady prowadzenia firmy i dobrowolne ubezpieczenie.
Wykres jest zupełnie źle narysowany - zaczanając od tego, że wynika z niego iż przy maksymalnej płacy najmniej osób jest chętnych pracować...
Oczywiście zamysł autora był zapewne aby pokazać, że przy płacy minimalnej część ludzi, która chciałaby pracować nawet za mniej - nie ma takiej możliwości ale wykresy "wyssane z palca" i tak nie udowodnią skali patologii tego systemu ;/
@danielsontheweb: zaczanając od tego, że wynika z niego iż przy maksymalnej płacy najmniej osób jest chętnych pracować...
Dokładnie na odwrót. Niech mi ktoś jeszcze powie, że jest sens zmuszać do matury z matematyki - jak naród nie potrafił czytać najprostszych wykresów tak dalej nie potrafi. Jeszcze 2 plusy za to dostał, 2 kolejnych geniuszy...
Podobnie jest z ceną minimalną i maksymalną dla danego dobra. Jest ustalana by chronić konsumentów przed monopolem przedsiębiorstwa, lub by chronić producentów, by za rok miał jeszcze kto produkować.
Ta informacja nie jest nieprawdziwa, ale jest to za duże uproszczenie by można wyciągać rozsądne wnioski.
@Hyp: Masz rację tendencja tworzenia się monopoli jest największym problemem gospodarki wolnorynkowej. I to jest chyba jeden z nielicznych przykładów przemawiający za istnieniem odgórnych regulacji w gospodarce. Niestety jak widać monopoliści umieją na tyle skutecznie lobbować za swoimi interesami, że te regulacje rzadko są korzystne dla małych działalności.
Duże korporacje stać na stado prawników do analizowania nowych przepisów, a małe firmy zazwyczaj przegrywają walkę na tym polu. Nawet jak mają
Komentarze (72)
najlepsze
Bardzo skomplikowany temat, a tutaj jakiś chłoptaś sobie radośnie pierd0lnął dwie kreski i się cieszy. Nawet nie ma z czym dyskutować.
Libertariańskie pojęcie o ekonomii to taka fizyka licealna. Tutaj pomijamy opory, tutaj zakładamy
Problemem nie jest tyle sam wykres, chociaż jest wzięty z powietrza - skąd założenie o ścisłej monotoniczności tych krzywych? W pracy fizycznej (średnia) wydajność rośnie wraz z pensją (do pewnego punktu), co oznacza, że istnieje jedna najbardziej optymalna pensja (w praktyce przedział) najbardziej optymalny dla pracodawców, czyli po prostu górka na wykresie.
Krzywa dla pracowników to już w ogóle kuriozum - skąd mu się wzięła ta liczba przymusowych bezrobotnych? Jeśli pensja minimalna jest na poziomie tej kratki, to powinno być tylu nowych bezrobotnych, o ile miejsc pracy jest mniej, ale na końcu niebieskiej krzywej, nie tam gdzie to narysował, ale jednocześnie biorąc pod uwagę fakt, że ta krzywa jest najwyraźniej sumą wszystkich poprzednich pracowników, uh. Mam wrażenie, że sam nie zrozumiał swojego wykresu. Te osie po prostu nie mają
(...) Skoro jest już drugą Afryką to nie ma co robić. Ale na poważnie. Słuchaj Synek przykładu z życia wziętego bo trzeci raz (gdzieś już to pisałem) nie będę się powtarzał.
Anglia. Po 10-letnich rządach inżyniera społecznego Blaira co to płacę minimalną na 5,15 funta ustanowił. Nikomu nie chce się pracować, dziennikarze BBC robią eksperyment. Na
"Zarabiasz tyle ile ktoś chce ci zapłacić. Koniec i kropka"
A ktoś chce CI zapłacić tyle ile kosztuje Twoja robota, a kosztuje tyle na ile wycenią ją między innymi niezliczone rzesze frajerów miedzy Wisłą a Odrą którzy stwierdzą , że 2 zł na godzinę im wystarczy, bo mają niskie ambicje życiowe i na flaszkę raz za czas będzie
W
Kolejna ultrakoliberalna propaganda oderwana od rzeczywistości.
Jednym z powodów dla których opłacało się wyjeżdżać do UK była jedna z najwyższych płac minimalnych w Europie.
Gdyby
Placa minimalna jest niezbędna - inaczej wyzysk będzie. Dlatego zawsze mówię że komuniści i liberałowie to ten sam typ ludzi - naiwniaków.
Kiedy zarobki są zbyt niskie, ludzie nie mogą po prostu powiedzieć "p...lę, nie robię", bo za coś trzeba kupić jedzenie. Kiedy są bardzo niskie, 8 godzin pracy może nawet nie wystarczyć żeby utrzymać rodzinę. Trzeba pracować nawet 12 godzin, wysyła się do pracy dzieci, byle tylko uniknąć głodu. W
Że tak walnę stereotypami, ale to po prostu gimbus, czyli twardy elektorat korwina...
Nie narzekajcie ze jak płaca minimalna bedzie niższa albo jej nie będzie to nagle kapitaliści wyzyskają biedny proletariat.
Należy zadbać aby tenże proletariat mógł prowadzić działalność gospodarczą. Niech prowadzenie firmy bedzie latwe i nie wymagajace wiedzy o calym ustawodawstwie podatkowym. Proste podatki, proste zasady prowadzenia firmy i dobrowolne ubezpieczenie.
Nagle
Oczywiście zamysł autora był zapewne aby pokazać, że przy płacy minimalnej część ludzi, która chciałaby pracować nawet za mniej - nie ma takiej możliwości ale wykresy "wyssane z palca" i tak nie udowodnią skali patologii tego systemu ;/
Dokładnie na odwrót. Niech mi ktoś jeszcze powie, że jest sens zmuszać do matury z matematyki - jak naród nie potrafił czytać najprostszych wykresów tak dalej nie potrafi. Jeszcze 2 plusy za to dostał, 2 kolejnych geniuszy...
Ta informacja nie jest nieprawdziwa, ale jest to za duże uproszczenie by można wyciągać rozsądne wnioski.
Duże korporacje stać na stado prawników do analizowania nowych przepisów, a małe firmy zazwyczaj przegrywają walkę na tym polu. Nawet jak mają