Tysiące mandatów bezpodstawnych? Chodzi o pieszych wchodzących na przejście
Kompromitacja mediów i policji. Tak - w jednym zdaniu - podsumować można stanowisko Sądu Rejonowego w Starogardzie Gdańskim, który zajmował się ostatnio kwestią mandatów pieszych.
lubiemotoryzacje z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 261
- Odpowiedz
Komentarze (261)
najlepsze
Taki przepis mógł zostać wprowadzony jedynie w korelacji z dostosowaniem infrastruktury drogowej do kolizyjnego ruchu pieszy-samochód, ew. w korelacji z ograniczeniem prędkości samochodu w okolicy przejścia dla pieszych do wartości bezpiecznej w przypadku wypadku/kolizji, czyli jakiegoś 1 km/h...
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawo-o-ruchu-drogowym-16798732/art-2
Na filmie wyraźnie widać, że kierowca zmusił pieszego do zwolnienia/zatrzymania...
Nadjeżdżający == nadchodzący/dochodzący
Wjeżdżający == wchodzący
I jakby w przepisach było, że pierwszeństwo ma "pieszy dochodzący do przejścia" to interpretacja byłaby prosta. Ale tam jest słowo wchodzący i to dla mnie moment przekładania nogi z chodnika na przejście. Nie musimy się zgadzać, ale myślę, że do prawa trzeba podchodzić literalnie i nie można go
@hehe520: ma to sens.
Natomiast jak sam zauważyłeś użycie słowa lepiej opisującego stan pieszego jeszcze bardziej komplikuje, bo każdy pieszy idący w stronę przejścia by pod takie
To teraz czekam na przeprosiny od użytkowników wykopu xd i przyznanie się że sami są niespełna rozumu w takim razie.
@kuba4333: coś ci się #!$%@?**ło. Nic takiego nie mówiłem.
@ToJestNiepojete: Czyli absurdalna definicja "pieszego wchodzącego" to pieszy który wchodzi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ToJestNiepojete: Nie. Ta sytuacja jest tylko i wyłącznie przejawem rażąco niskiej jakości pisowskiego prawa.
W filmiku z
Zatem pieszy zanim wejdzie na pasy na jezdni ma zasrany obowiązek stać i czekać, aż kierowca ustępujący mu pierwszeństwa zatrzyma się całkowicie, ponieważ pojazd jadący nawet 2 km/h jest to według przepisów pojazd jadący.
Wejście pieszego na jezdnię i zmuszenie kierowcy do gwałtownego hamowanie jest niczym innym jak wymuszeniem pierwszeństwa.
Tak jak żółty sygnalizator pośredniczy pomiędzy zielonym a czerwonym, tak pieszy powinien oszacować, czy pojazd jest w stanie się zatrzymać (ustąpić pierwszeństwa) w sytuacji wejścia pieszego na jezdnię.
Projekt ustawy bardzo dokładnie opisuje z czego wynika zmiana przepisów i w jakim celu ją się stosuje.
Natomiast gdy dochodzi do sformowania paragrafu i trzeba całe uzasadnienie zmieścić w jednym zdaniu to bardzo często okazuje się że z ustawy/ rozporządzenia wynika całkowicie coś innego niż było zamierzone i uzgadniane.
Co ci nie pasuje? W sprawach oczywistych sądy nie rozpoczynają typowych rozpraw z wezwaniem stron. Na podstawie akt sprawy wydają wyrok i przesyłają go stronom.
Jest to podobne do wyroków nakazowych / zaocznych.