Pasażerkę PKP Intercity z Warszawy osaczył kontroler biletów.
Kontroler PKP Intercity niemal przez całą drogę z Warszawy do Torunia domagał się od pasażerki łącznie 1295 zł 16 gr dopłaty karnej. Nie zadowoliły go dowody, na podstawie których kupiła z 78-procentową zniżką bilet dla siebie i niepełnosprawnego dziecka. Przewoźnik twierdzi, że kontroler miał rację
raul7788 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 21
- Odpowiedz
Komentarze (21)
najlepsze
Już mi średnio pasuje wiarygodność tej osoby.
Czegoś nie dopilnowała i miała ponieść karę. Jesli placi sie w pociągu to jest obniżka tej kwoty o 80%.
@Petururururu: Powinno być jak w UK.
Czyli ziobro - po prostu kupuje u konduktora i płaci normalną cenę.
@Petururururu: No właśnie nie jest. Nie masz biletu, nie musisz biegać/ szukać konduktora aby zgłosić, że chcesz kupić bilet.
Siadasz sobie, konduktor przychodzi, kupujesz bilet. Bez żadnej kary/ opłaty.
Jak się nie ma biletu to sprawa wygląda tak, że się podpisuje kwit a kontroler po 2 minutach idzie w swoją stronę. Nikt się nie domaga wypłacania jakichś (d)opłat karnych na miejscu. To wszystko chyba kolejna gazetowe brednie przeznaczone nie
Od kiedy to się płaci kary kontrolerom na miejscu?
Po co komu, bezpłatny kod na coś bezwartościowego?