Biedronki otwarte całą dobę. Pracownicy się buntują: to wyzysk człowieka
Praca w nocy stała się kością niezgody między kasjerkami pracującymi w Biedronce a zarządem Jeronimo Martins. Pracownice buntują się, bo nie chcą wykonywać swoich obowiązków w godzinach nocnych.
RitmoXL z- #
- #
- #
- #
- 424
- Odpowiedz
Komentarze (424)
najlepsze
I prawidłowo. Może w końcu w tych polskich, robotniczych deklach zacznie kiełkować typowy dla ich odpowiedników cywilizowanych krajów sposób postrzegania pewnego ideału organizacji świata. Trzymam kciuki. #!$%@?ć #!$%@? i kult #!$%@?!
Jaki tam kult #!$%@?? Zwyczajna nocna zmiana.
( ͡º ͜ʖ͡º)
Towar zawsze rozpieprzony, zawsze cos niedokończone, alejki pozastawiane jak magazyn, wieczny brak kadrowy, kasy samoobsługowe to jakiś nieśmieszny żart, a ludzie dalej tam kupują bo jest "taniej niz w małym sklepiku"
To juz wiadomo czemu jest taniej, jak na sklepie pracują na zmianie 3 osoby a powinno 6 itd.
Moim zdaniem przestaje się opłacać kupować w biedrze ich "markowe" produkty. Od lat kupuję tam mięso i
Na kazdej zmianie 3-4 kasjerki ciagle na kasie, do wystawiania towaru dodatkowo zatrudniac tylko do tego, a nie ze kasjerki ukladaja towar i z laska ida kasowac.
Na kasach samoobslugowych ustawic tez jakas jedna osobe, a nie, ze skasuje jakies bulki i cyk - waga sie nie zgadza, zadna baba nie podejdzie bo akurat jedzie wozkiem z towarem i musi uwazac i musze czekac 5