faminazistka, zaczęła od obrażania. Dlaczego? Bo piszącego nazwała "chłopiec", sugerują osobę niedojrzałą. Tymczasem sama zachowuje się niewiarygodnie infantylnie.
@leon-san: To jest jakaś dziwna maniera pasywno-agresywna, gdy kobieta chce cię obrazić to karykaturalnie się uśmiecha, wyłupia oczy i mruga, mówi wolno i wyraźnie jak do dziecka. Wszystko po to żebyś zrozumiał że jesteś niżej w hierarchii i jesteś pogardzany, ale jednak w oczach społeczeństwa ona wyglądała normalnie a nie na osobę stosującą agresję - ty zareagujesz na to irytacją i już wtedy idzie standardowy schemat "Czemu się wściekasz? Nie potrafisz
Jeśli według tej pani na żonie oszczędza się 26k miesięcznie... To jak sobie radzą samotni faceci? Wydają 26k na te wszystkie usługi co miesiąc (ノಠ_ಠ)ノ?
Jeśli według tej pani na żonie oszczędza się 26k miesięcznie... To jak sobie radzą samotni faceci? Wydają 26k na te wszystkie usługi co miesiąc (ノಠ_ಠ)ノ?
@GoldSeven: wiesz zakładasz, że ona myśli( ͡°͜ʖ͡°)
@GoldSeven: Ja jestem po rozwodzie, kwotę z dochodów którą wcześniej oddawałem na dom, teraz przeznaczam na alimenty, ratę kredytu (musiałem kupić mieszkanie przy podziale majątku) i miesięczne utrzymanie, zostaje mi więcej niż wcześniej, więc nadpłacam kredyt, mam też więcej czasu a, że pracuje częściowo z domu to wszystko mam ogarnięte na bieżąco.
Muszę policzyć u siebie. Sex raz w miesiącu 5 min. 200 pln. Sprzątanie 4x2h w tym ja 2x2h czyli 4x25 pln (tyle biorą znajome Ukrainki) = 100 pln. Śniadania i kolacje sam sobie przygotowuje obiad żona 5x1hx4, Ja 4x1h, 6x na mieście. Czyli 20-4 = 16x25 = 400 PLN. Czyli 200 (sex) + 100 (sprzątanie) + 400 (obiady) = 700 PLN. Teraz moje usługi mieszkanie (jest moje i płacę wszystkie rachunki) -
I co mnie to obchodzi? Niech idzie do swojego pracodawcy, czyli do męża. Zawarła z nim umowę, i teraz chce zmienić jej zapisy? To jakiś żart? Nie na tym umawianie się polega. Umówiła się, to niech przestrzega warunków umowy, Nikt jej nie kazał, zrobiła to z własnej woli. Chcącej nie dzieje się krzywda.
li do męża. Zawarła z nim umowę, i teraz chce zmienić jej zapisy? To jakiś żart? Nie na tym umawianie się polega. Umówiła się, to niech przestrzega warunków umowy, Nikt jej nie kazał, zrobiła to z własnej woli. Chcącej nie dzieje się krzywda.
@osetnik: Jeżeli on ma męża to juz kolesiowi współczuje, nawet jakbym miał jej oddąc wszystko za opuszczenie to chyba gość byłby najbardziej szczęśliwym gołodupcem w kraju.
Poza tym to jest żałosne #!$%@? to co piszesz. Związek dwojga ludzi jest dynamiczny. Zmienia się z czasem
@Mario7400: żałosne to ty masz poglądy. Związek to związek a umowa to umowa. Małżeństwo jest umową, czy ci się to podoba czy nie. Jak pani chce kasy "za swoją pracę" to się musi dogadać z pracodawcą, kimkolwiek on jest. Jak nagle wyskakuje z żądaniami to odpowiedź jest prosta - nie tak się umawialiśmy.
Ale ona z tego słynie. Kiedyś trafiłam na jej filmik, w którym mówiła że obowiązki domowe typu pranie, sprzątanie, gotowanie, mycie okien itd to obowiązek zarówno kobiety jak i mężczyzny. Takie 50/50. Argumentowała to tym, że faceci zazwyczaj po przyjściu z pracy leżą na kanapie i nic nie robią a kobiety zap... . No i standardowo, że przecież wnieść lodówkę ona sama może ale uprać gacie to już dla faceta wyzwanie ;)
Gotując dla 1 rodziny, sprzątając 1 dom i ruchając się ze swoim mężem liczy pensje kucharki + pensje sprzątaczki + zarobki #!$%@? to niech nie liczy jednorazowego kosztu wymiany opon tylko pensje wulkanizatora + pensje mechanika + pensje ogrodnika itp
To jakiś absurd, ta kobieta zrównała ze sobą wszystkie podane pełne etaty w jeden, tak jakby żona w jej opinii miała pełnić rolę żony przez 100 godzin dziennie. To tak jak by, nie wiem, powiedzieć, że koszt wyprodukowania jednej kiełbasy wynosi całą świnię, bo łopatka, hektar czosnku, bo ząbek, hektar majeranku, bo garść, całego barana, bo jelito, całą kopalnię soli, bo łyżeczka.
Komentarze (425)
najlepsze
@GoldSeven: wiesz zakładasz, że ona myśli( ͡° ͜ʖ ͡°)
@osetnik: Jeżeli on ma męża to juz kolesiowi współczuje, nawet jakbym miał jej oddąc wszystko za opuszczenie to chyba gość byłby najbardziej szczęśliwym gołodupcem w kraju.
@Mario7400: żałosne to ty masz poglądy. Związek to związek a umowa to umowa. Małżeństwo jest umową, czy ci się to podoba czy nie. Jak pani chce kasy "za swoją pracę" to się musi dogadać z pracodawcą, kimkolwiek on jest. Jak nagle wyskakuje z żądaniami to odpowiedź jest prosta - nie tak się umawialiśmy.
widać z miłości się związała z chłopem....