(Nie)warto pomagać?
Jechał autem i zauważył mężczyznę leżącego na moście. Zadzwonił na nr 112. Kiedy przełączono go do dyspozytorki pogotowia, ta... zaczęła mu grozić kodeksem karnym i że poniesie koszty wezwania karetki.
mirabelka2137 z- #
- #
- #
- #
- 19
- Odpowiedz
Komentarze (19)
najlepsze
Najlepsze jest to zatrzymanie, włączenie awaryjnych, założenie kamizelki, rozstawienie trójkąta. A człowiek w tym czasie niech leży i umiera. Przypominam że mózg umiera w 3 minuty.
Gdzie jest straż wiejska? I tak nic nie robią to by mogli jakie pierwsi się tam udać i ocenić sytuację.
Jakiś czas
@aresius: Oczywiście że nie może bo przecież kto by pomyślał o tym, żeby zwrócić rachunek za postój. Gmina to jest od finansowego je*nia obywatela.
No genialny biznesplan. Gdybym tylko ja umiał otworzyć salon samochodowy w którym sprzedaję ekskluzywne limuzyny za pół miliona, później dostarczam ludziom 200 kilo gliny i 100 kilo
Ale co do zachowania gościa: jeśli ma uzasadnione (*) podejrzenie zagrożenia życia, to obowiązkiem jest zatrzymać się (nawet powodując korek na pół mostu) podejść i możliwe, że uratować człowieka. Mówi o tym bezpośrednio art. 162 kodeksu karnego.
* - Wg samej relacji: To był starszy człowiek. Leżał w jakieś nienaturalnej pozycji, na dodatek w pełnym słońcu. Pomyślałem, że może coś mu się stało, że ma zawał serca
1). Moralnie musi. Ja muszę. Nie potrafię inaczej. Taki z-----y jestem, że gdy widzę kogoś leżącego, to się zatrzymuję. Z-----y jestem, wiem.
2). Jeszcze raz: gość wyraźnie stwierdził (za tłumaczeniem pismaka, może przekłamanym) "To był starszy człowiek. Leżał w jakieś nienaturalnej pozycji, na dodatek w pełnym słońcu. Pomyślałem, że może coś mu się stało, że ma zawał serca czy coś innego złego mu się dzieje.". To jest wręcz podręcznikowa
@werfogd: Zgadzam się ze wszystkim. Napisałem tylko o literze prawa.
Paywall.