'Zetka' w pracy to nieznane dotąd zjawisko.
W biurze przepracowała całe osiem dni. Dziewiątego usłyszała od zniecierpliwionej szefowej: 'Nie może być tak, że zawsze wychodzisz punktualnie o godz. 17. Dopiero się wdrażasz, a to wymaga wyrzeczeń'. - Więc zabrałam swoje rzeczy i pomachałam pani od wyrzeczeń - opowiada w tokfm.pl 27-letnia Dagmar
r.....r z- #
- 517
Komentarze (517)
najlepsze
nikt w prawdziwym zyciu nie uzywa tych #!$%@? okreslen
Firma oczywiście też na tym korzysta.
@NuclearCycling: ogółem się zgadzam z twoją wypowiedzią ale to co cytuje powyżej to akurat ma miejsce, w B2B rabaty potrafią przekraczać i 50% a dorzucanie czegoś gratis tym bardziej
A myślisz, że za co te rabaty? Za zapie*dol tych co się dali sterroryzować XD I skoro stać firmę, żeby zejść z ceny 50% i zwróci się koszt zatrudnienia pracownika i jeszcze będzie z tego zysk, to ile z pracy ma pracownik? Czy to uczciwy podział?
To działa w dwie strony jaka praca taka płaca również.
Aż się dziwię dlaczego nie wszystkie firmy dają nielimitowany pełnopłatny urlop ;). Przecież to takie super mieć takich pracowników.
Chyba nie czytasz co piszą ludzie. Większość się zorientowała, że jakbyś sobie żył nie wypruwał to i tak nie zostanie to docenione.
- Ależ koledzy, dajcie żyć, ja jestem na urlopie!
Człowiek jest wtedy zadowolony, wypoczęty. Zero stresu i wkurzania na niekompetencję.
2 tygodnie spokoju.
Niestety, potem twój szef wraca z urlopu i zaczyna udowadniać, że jest do czegokolwiek potrzebny.
Paradoksalnie Ci na których starzy narzekają starają się najbardziej - millenialsi. Powód wydaje mi się prosty- to są ludzie w momencie życia w którym chcą się ustabilizować i osiągać awanse.
Siada wieczorem, patrzy i myśli: ile bym miał kasy, gdybym nie musiał murzynom płacić.