Stop Cham Szczecin #13: Niech pan mi obije mordę
Po kilkunastu miesiącach przerwy wracamy na stare śmieci. Centralnie położone Plac Lotników jest pięknie położony między czterema parkingowcami o łącznej pojemności 3300 miejsc. Czy to wystarczy? Przekonajcie się sami.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 184
Komentarze (184)
najlepsze
Przećwiczyłem to koło mnie, choć nie na przystanku. Teraz rzadko kto parkuje na chodniku, który kiedyś był notorycznie zastawiany przez auta. To działa.
@pangkor: a byłeś w Japonii? Tam kupując samochód musisz udowodnić że masz gdzie go zaparkować. A parkować w dużych miastach można wyłącznie na konkretnych wyznaczonych miejscach a nie na ulicy lub na chodniku tak jak u nas.
Uwielbiam te Korwinowe pojmowanie wolności. Moje święte auto i publiczne czy wspólne czyli lewactwo i komunizm chodniki i trawniki więc można rozjechać i zniszczyć.
Wystarczyło by proste zmiany w ustawie o SPP, gdzie miasto mogło by ściągać opłaty dodatkowe za parkowanie w miejscach nie wyznaczonych. Skończyła by się patologia stawiania pojazdów gdzie popadnie.
Kierowca zobowiązany byłby do parkowania w wyznaczonym miejscu w strefie płatnego parkowania z wylaczoniem oznaczonych, prywatnych miejsc, placów itd. pod karą opłaty dodatkowej.
Jest nawet taki znak drogowy:
Znak B-39 oznaczający strefę ograniczonego postoju umieszcza się tam, gdzie obowiązuje zakaz postoju pojazdów na wszystkich drogach poza miejscami wyznaczonymi w tym celu.
Widziałem kiedyś materiał o tym, że gdzieś to tak dziala. Było to kilka lat temu więc nie pamiętam gdzie, ale rozwiązanie bardzo dobre.
Cytat z początku filmiku:
Owa "Tabliczka" To znak D-15 "Przystanek autobusowy", który "informuje o miejscu na jezdni przeznaczonym do zatrzymywania się autobusów komunikacji publicznej".
A ten "zygzak wymalowany na jezdni" to znak P-17, czyli "Linia przystankowa", która to linia "wyznacza na jezdni miejsce przystanku autobusowego, trolejbusowego oraz tramwajowego".
I teraz info (i zarazem przesłanie) dla zmotoryzowanych debili jest
Ja nie kwestionuje argumentów.
Ja pokazuje gdzie leży problem tej patologii.
A leży on gdzie indziej niż go szukacie czyli w niekompetencji miejskich urzędników oraz w wadliwej bezmyślnie zrealizowanej infrastrukrurze.
Teraz ludzie przestali tam parkować, bo
Lepsza była policjantka z wydziału drogowego z którą rozmawiałem, bo mówiła, że zna problem bo ludzie zgłaszają, no ale co ona ma zrobić, znaków nie wstawią bo to temat dla zarządcy drogi, podpowiedziałem