Szykuje się kolejna afera, bo nie opłaca się już kupować owoców z Polski.
- To dla nas dramat - mówi WP prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski. Po zbożu rysuje się na horyzoncie kolejny problem. Firmy przetwórstwa mają chłodnie pełne ukraińskich mrożonek.
ApoIIo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 297
Komentarze (297)
najlepsze
Oczywiście to wina Greków i Polscy producenci truskawek powinni wyjść na ulice, aby zakazać importu tak tanich owoców, przecież na pewno to były techniczne truskawki...
@opalek: truskawki?
Ostatnio miałem w koszyku śliwki importowane z jakiegoś ciepłego kraju i polską cebulę.
Cebula była droższa o 50% ( w przeliczeniu cena za 1 kg).
Kurtyna.
Bo tak na chłopski rozum:
Zniesiono cła, czyli można powiedzieć, że nasze rolnictwo poszło z ukraińskim na bezpośrednią konfrontację konkurencyjną (bez ochraniaczy - "na gołe klaty").
No to czemu ich produkty są tańsze (a przez to bardziej konkurencyjne) niż nasze, skoro tam trwa wojna, a u nas jest pokój i jeszcze dodatkowo EU dopłaca do hektara?
Gdzie jest haczyk?
nie mają kontroli jakości. mogą stosować opryski zakazane w Europie. mogą przekroczyć dowolne normy i przechowywać w dowolny sposób.
bezrobocie jak wyżej pisali.
większa skala gospodarstw. my mamy nadal duże rozdrobnienie bo nie każdy oddał pola za wódkę. wioski nadal mają wielu małych rolników. przy pewnej skali zyski rosną a koszty niewiele się zmieniają.
większe pola i lepsze ziemie to
P0lska to jest jeden wielki czwarty świat dla zwykłego człowieka
To że upadnie jakiś łagr w którym pracownicy zarabiali 1800 zł chodząc 6 dni w tygodniu na 10h pracy to nie jest żadna tragedia tylko oczyszczenie rynku pracy z patologii