Inny przykład. W Auchan często mają dwa typy bananów - droższe ważone samemu i tańsze, ważone przez pracowników. Efekt jest taki, iż niektórzy idą do wag i płacą za tańsze jak za droższe. Poza tym w praktyce tych droższych często po prostu nie ma (z mojej obserwacji)...
No i dobrze. Trzeba walczyć ze złodziejstwem. Nie pierwszy raz markety cwaniakują.
Tutaj serek, tu nabijemy dwa razy, tu cena troszke "inna" niż na półce. I tak zakupy za 100zł kosztują 120. Mało tego że rząd nas pierdymali akcyzami to jeszcze pośrednicy w tym dymaniu dopychają swoje ** w nasze wiecznie biedne, wiecznie studenckie poślady!!
4 błędy w tak krótkim piśmie !!! a odpowiedź to standardowa procedura i tak nic nie zrobią bo producent jest we Włoszech a nawet jakby był w Polsce to IH nie wchodzi na zakłady produkcyjne tylko na detal.
Wszelkie państwowe instytucje kontrolne są głównie po to by banda pasożytów mogła się tuczyć nie tylko na pieniądzach ukradzionych podatnikom, ale również na łapówkach od oszustów.
W normalnym państwie nie ma żadnych "inspektoratów". Są prywatne instytucje certyfikujące konkurujące z innymi prywatnymi instytucjami certyfikującymi. Jeśli się nie spisują to przegrywają konkurencję. Inspektoratu Inspekcji Handlowej ma w dupie czy informacja na opakowaniu towaru jest prawdziwa bo mają zapewnione posadki i nie muszą się obawiać
akurat nic tutaj nie zdziałałeś. To normalne praktyki. Kontrole z Inspekcji Handlowej są jawne i wcześniej zapowiedziane, więc to nie problem dla sklepu sprzątnąć towar, który jest "trefny".
Tak, zgadzam się z Tobą. Teoretycznie inspekcja może wszcząć kontrolę nie wcześniej niż po upływie siedmiu dni i nie później niż przed upływem 30 dni od dnia złorzenia zawiadomienia od kontroli.
W praktyce, bywa to pewnie różnie. Nie wierze, że tego typu firmy nie mają znajomości w urzędach.
Komentarze (174)
najlepsze
Tutaj serek, tu nabijemy dwa razy, tu cena troszke "inna" niż na półce. I tak zakupy za 100zł kosztują 120. Mało tego że rząd nas pierdymali akcyzami to jeszcze pośrednicy w tym dymaniu dopychają swoje ** w nasze wiecznie biedne, wiecznie studenckie poślady!!
POPIERAM I WYKOPUJE!
W normalnym państwie nie ma żadnych "inspektoratów". Są prywatne instytucje certyfikujące konkurujące z innymi prywatnymi instytucjami certyfikującymi. Jeśli się nie spisują to przegrywają konkurencję. Inspektoratu Inspekcji Handlowej ma w dupie czy informacja na opakowaniu towaru jest prawdziwa bo mają zapewnione posadki i nie muszą się obawiać
Tak, zgadzam się z Tobą. Teoretycznie inspekcja może wszcząć kontrolę nie wcześniej niż po upływie siedmiu dni i nie później niż przed upływem 30 dni od dnia złorzenia zawiadomienia od kontroli.
W praktyce, bywa to pewnie różnie. Nie wierze, że tego typu firmy nie mają znajomości w urzędach.