Wepchałbym temu frajerowi ten ser do gemby i jeszcze coby lepiej przeszło przez gardło szłauchem pod ciśnieniem pomógł.To z obawy pomaga szybciej ,zdrowiej przetrawić. bezczelność.
Oni wszyscy się trzymają za plecy. To zupełnie tak samo, jak zmiana nazwy sklepów co 10 lat., czyli niby zamykanie sklepów i otwieranie nowych (Geant na Real), łączenie marek, by tylko uniknąć płacenia podatków. Niestety taki przywilej mają tylko obcokrajowcy - a najlepiej Ci, którzy są właścicielami takich wielkich molochów...
Inny przykład. W Auchan często mają dwa typy bananów - droższe ważone samemu i tańsze, ważone przez pracowników. Efekt jest taki, iż niektórzy idą do wag i płacą za tańsze jak za droższe. Poza tym w praktyce tych droższych często po prostu nie ma (z mojej obserwacji)...
No i dobrze. Trzeba walczyć ze złodziejstwem. Nie pierwszy raz markety cwaniakują.
Tutaj serek, tu nabijemy dwa razy, tu cena troszke "inna" niż na półce. I tak zakupy za 100zł kosztują 120. Mało tego że rząd nas pierdymali akcyzami to jeszcze pośrednicy w tym dymaniu dopychają swoje ** w nasze wiecznie biedne, wiecznie studenckie poślady!!
4 błędy w tak krótkim piśmie !!! a odpowiedź to standardowa procedura i tak nic nie zrobią bo producent jest we Włoszech a nawet jakby był w Polsce to IH nie wchodzi na zakłady produkcyjne tylko na detal.
Wszelkie państwowe instytucje kontrolne są głównie po to by banda pasożytów mogła się tuczyć nie tylko na pieniądzach ukradzionych podatnikom, ale również na łapówkach od oszustów.
W normalnym państwie nie ma żadnych "inspektoratów". Są prywatne instytucje certyfikujące konkurujące z innymi prywatnymi instytucjami certyfikującymi. Jeśli się nie spisują to przegrywają konkurencję. Inspektoratu Inspekcji Handlowej ma w dupie czy informacja na opakowaniu towaru jest prawdziwa bo mają zapewnione posadki i nie muszą się obawiać
akurat nic tutaj nie zdziałałeś. To normalne praktyki. Kontrole z Inspekcji Handlowej są jawne i wcześniej zapowiedziane, więc to nie problem dla sklepu sprzątnąć towar, który jest "trefny".
Tak, zgadzam się z Tobą. Teoretycznie inspekcja może wszcząć kontrolę nie wcześniej niż po upływie siedmiu dni i nie później niż przed upływem 30 dni od dnia złorzenia zawiadomienia od kontroli.
W praktyce, bywa to pewnie różnie. Nie wierze, że tego typu firmy nie mają znajomości w urzędach.
Lubię Auchan i uważam go za bardzo dobry hipermarket (przynajmniej ten w Krakowie), choć zawsze staram się zachowywać zdrowy rozsądek i nie wierzyć od razu we wszystko co jest podawane mi... Jednak działania w oddziale wymienionym w znalezisku, są co najmniej głupie jeżeli to jest prawda. Teraz będą się "cieszyć" antyreklamą w sieci, bo się zrobi mnóstwo krzyku...
To jest jedna szajka hipermarkety i sanepid , dają sobie cynki i nikt nikomu nic nie zrobi.
Ja osobiście już od dawna nie chodzę na zakupy do takich sklepów , wolę kupić mniej ale zdrowiej i bez stresu , nie lubię przepychać się w gąszczu wózków i stać w kilometrowych kolejkach do kasy . Po za tym towar jaki oni tam oferują jest, albo złej jakości albo naciągany, j /w opisałeś .
@RUNDMC: No niestety muszę się nie zgodzić, osobiście kupuję w Auchanie i sprawdzam zawsze co wkładam do koszyka - wagi są w sklepie można towar zważyć, czytniki cen też są, okulary noszę więc i datę ważności odczytam - oczywiste że zajmuje to dużo czasu - ale - w okolicy mam mały sklep spożywczy - chleb wymieniają raz na 3 dni, produkty sa przeterminowane o miesiąc lub dwa, ceny na opakowaniach nie
Towar tam po prostu schodzi, a zawsze daje to jakąś gwarancję świeżości. A towar wybierasz sam więc nie musisz kupować od razu najtańszego, bo wiadomo czego się po nim spodziewać... Czy nigdy nie zdarzyło Ci się w 'dobrym' sklepie kupić jakiegoś badziewia? It;s tricky...
też coś kiedyś zgłaszałem do Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej (Warszawa) i też dostałem podobną odpowiedź, że nie było, czy "nie zauważyli". to zwykła ściema. jak może tego serka nie być w Hipermarkecie typu Auchan, to nie sklepik na rogu ulicy.
Hehehe a najlepsze jest to, że wiem z pewnego źródła jak ta inspekcja wyglądała ;P Market zgodnie z przepisami musiał zostać poinformowany przed planowana kontrolą więc w porę serek z półek został zdjęty ;)
Komentarze (174)
najlepsze
Tutaj serek, tu nabijemy dwa razy, tu cena troszke "inna" niż na półce. I tak zakupy za 100zł kosztują 120. Mało tego że rząd nas pierdymali akcyzami to jeszcze pośrednicy w tym dymaniu dopychają swoje ** w nasze wiecznie biedne, wiecznie studenckie poślady!!
POPIERAM I WYKOPUJE!
W normalnym państwie nie ma żadnych "inspektoratów". Są prywatne instytucje certyfikujące konkurujące z innymi prywatnymi instytucjami certyfikującymi. Jeśli się nie spisują to przegrywają konkurencję. Inspektoratu Inspekcji Handlowej ma w dupie czy informacja na opakowaniu towaru jest prawdziwa bo mają zapewnione posadki i nie muszą się obawiać
Tak, zgadzam się z Tobą. Teoretycznie inspekcja może wszcząć kontrolę nie wcześniej niż po upływie siedmiu dni i nie później niż przed upływem 30 dni od dnia złorzenia zawiadomienia od kontroli.
W praktyce, bywa to pewnie różnie. Nie wierze, że tego typu firmy nie mają znajomości w urzędach.
Ja osobiście już od dawna nie chodzę na zakupy do takich sklepów , wolę kupić mniej ale zdrowiej i bez stresu , nie lubię przepychać się w gąszczu wózków i stać w kilometrowych kolejkach do kasy . Po za tym towar jaki oni tam oferują jest, albo złej jakości albo naciągany, j /w opisałeś .
Towar tam po prostu schodzi, a zawsze daje to jakąś gwarancję świeżości. A towar wybierasz sam więc nie musisz kupować od razu najtańszego, bo wiadomo czego się po nim spodziewać... Czy nigdy nie zdarzyło Ci się w 'dobrym' sklepie kupić jakiegoś badziewia? It;s tricky...
trzeba było razem z nią zważyć ...