Uuuu.... Będzie shitstorm. xD Kolesiowi, który odważył się napisać coś podobnego na początku pandemii, że może jednak te ceny wcale nie spadną, spadkowe przegrywy masowo wypisywały obelgi na prywatnego messengera, życzyły sznura itp.
patrząc na Gdańsk - za jakiś rok to nie będzie za bardzo czego kupować na rynku pierwotnym. deweloperzy drastycznie obniżyli ilość inwestycji - ale to będzie widoczne dopiero za rok/dwa (a nawet trzy). Więc jeżeli sytuacja na rynku się ustabilizuje (założenia: dostępne kredyty na oprocentowaniu stałym, brak recesji) oraz nadal będziemy mieli sporą ilość Ukraińców (disclaimer: nie mam nic przeciwko nim, po prostu są to dodatkowi ludzie potrzebujący mieszkań) - za 2-3
deweloperzy drastycznie obniżyli ilość inwestycji - ale to będzie widoczne dopiero za rok/dwa (a nawet trzy).
@Quosek: Masz zasadniczo rację, ale powielasz popularny błąd, powtarzany zresztą przez media, przesuwający efekty ograniczania budów dopiero na za 2-3lata od momentu, kiedy te budowy nie zostały rozpoczęte. A w rzeczywistości efekty tego już teraz widać na rynku i będzie widać w najbliższych miesiącach, bo: 1. ograniczanie budów zaczęło się już wiosną 2022, więc mamy
ekwencji: jeżeli w styczniu 2023 deweloperzy zaczęli budowę 5tys zamiast np 8tys. to te "brakujące" 3tys od razu nie trafia do sprzedaży i nie uzupełnia zapasów, które się kurczą w miarę jak wyprzedawana dotychczasowa oferta. I to jest efekt odczuwalny przez nabywców od razu, w lutym 2023, a nie dopiero za 2
@pastaowujkufoliarzu: po częsci masz rację, ale .... teraz bardzo mało ludzi kupuje mieszkania (idą albo te mało, albo te
#!$%@?. Już mi ostatnio ktoś oferował mieszkanie za 150k mniej jak pierwotnie chcieli. I to pomimo wysokiej wyceny eksperta. Odmówiłem bo nadal uważam że za drogo.
A właścicielowi się śpieszy by sprzedać bo najpierw podniósł czynsz a później się okazało że najemcy się wykruszyli bo ich nie było już stać a on ma raty to zapłaty.
Komentarze (13)
najlepsze
deweloperzy drastycznie obniżyli ilość inwestycji - ale to będzie widoczne dopiero za rok/dwa (a nawet trzy). Więc jeżeli sytuacja na rynku się ustabilizuje (założenia: dostępne kredyty na oprocentowaniu stałym, brak recesji) oraz nadal będziemy mieli sporą ilość Ukraińców (disclaimer: nie mam nic przeciwko nim, po prostu są to dodatkowi ludzie potrzebujący mieszkań) - za 2-3
@Quosek: Masz zasadniczo rację, ale powielasz popularny błąd, powtarzany zresztą przez media, przesuwający efekty ograniczania budów dopiero na za 2-3lata od momentu, kiedy te budowy nie zostały rozpoczęte. A w rzeczywistości efekty tego już teraz widać na rynku i będzie widać w najbliższych miesiącach, bo:
1. ograniczanie budów zaczęło się już wiosną 2022, więc mamy
@pastaowujkufoliarzu: po częsci masz rację, ale .... teraz bardzo mało ludzi kupuje mieszkania (idą albo te mało, albo te
A właścicielowi się śpieszy by sprzedać bo najpierw podniósł czynsz a później się okazało że najemcy się wykruszyli bo ich nie było już stać a on ma raty to zapłaty.