Po chwili zadzwonił drugi z prowadzących parking i park dinozaurów - Mariusz Kruczek. Również twierdził, że nie pobiera on żadnych opłat. Część terenu wydzierżawił jednak innej osobie i zaraz się z nią skontaktuję. Po kilku minutach oddzwonił. Jak tłumaczył, ten dzierżawca zatrudnił młodego mężczyznę, który miał posprzątać plac. Zamiast tego zabrał kasę fiskalną i sam zaczął zbierać opłaty.
Kupy d... sie to nie trzyma. - Gość do sprzątania ma od razu kasę
Komentarze (2)
najlepsze
Kupy d... sie to nie trzyma.
- Gość do sprzątania ma od razu kasę