Mirek sieciowiec gruzuje audiofila: „Jak ślepy z głuchym”

Szykując się do materiału o audiofilskich switchach ethernet, natrafiłem na taką doskonałą dyskusję audiofilskiego guru z sieciowcem. Przypadkiem okazało się, że taką piękną orkę dokonał jeden z Mirków.

[Kangur100]

Audiofile popełniają jeden poważny błąd. Nie dopuszczają myśli, że są najbardziej podatnym na sugestie elementem toru odsłuchowego.

[CherryJerry]

@Kangur100: ciekawe, czy są specjalne audiofilskie poduszki do spania, takie które odpowiednio układają uszy podczas snu. Specjalnie pod słuchanie muzyki ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i podstawki pod nogi łóżek, które niwelują drgania od chrapania :<

[PDCCH]

@CherryJerry: Nie ma, ale znalazłeś właśnie lukę w rynku. Dajesz z tematem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Rwetes]

To jest tak, jak by czytać dziecku do poduszki bajki ze starej zniszczonej książki, zmienić ją na taką samą, ale nową wydrukowana na świetnym papierze i oczekiwać, że bajki będą ciekawsze dla dziecka. Książka to tylko nośnik.

[Kangur100]

@Rwetes: Zależy, co kto lubi. Jeden gdy czyta ze starych ksiąg, które im bardziej wonieją pleśnią, tym wpada wlepszy nastrój. A kto inny czuje się dobrze gdy książka pachnie farbą drukarską a kartek nie dotykał żaden człowiek.
Ale najgorzej będzie z ebookami wysłanymi przez WiFi - brak pewności, że czytasz co chcesz, bo jitter może wybielić Nerona lub oczernić Zawiszę Czarnego.

[IvanBarazniew]

Nośnik ma znaczenie.

@Nofuck: Nie nośnik a technologia zapisu i odczytu oraz parametry Nośnika. Porównanie nośnika analogowego (winyl) do cyfrowego (CD) jest trochę nie trafione. Co do mp3 - tu zależy od jakości mp3. Zrobisz mp3 w 64kbps i będzie brzmiała fatalnie ale już taka w 320kbps brzmi prawie jak CD. Oczywiście przy kompresji stratnej dochodzi jeszcze temat tego co kompresujesz.

Natomiast w artykule jest dyskusja o kablu ethernet. Czyli technologia

[robert5502]

Uu pan Pacuła to guru audiofilskiego bajkopisarstwa

[Pipok]

@robert5502: Zupełnie jak dyskusja z płaskoziemncami. Zmarnowanego na coś takiego życia nikt nie odda, więc szkoda w ogóle się wdawać w jakiekolwiek rozmowy z takim.
Chociaż nie... znam ze swojego grona dwóch audiofili, których warto posłuchać, ale oni twardo stąpają po ziemi i obaj są inżynierami, w tym jeden jest emerytowanym nagłośnieniowcem, który całkiem fajnie i rzeczowo potrafi opowiadać o tym fachu.

[player007]

@Pipok: Płaskoziemcy ostatnio ogłosili, że mają swoich zwolenników na całek kuli ziemskiej. Kuli...

[UmCykCyk]

Najbardziej mnie bawi to całe p--------o o jitterze, które w przypadku przesyłu danych przez sieć nawet gdyby występowało, nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Podczas odbioru danych wszystko trafia do bufora w pamięci gdzie jest zbierany cały pakiet danych, powiedzmy kilka kilobajtów binarnego towaru i w tej postaci jest dopiero przekazany do procesu który dalej zajmie się jego odtworzeniem na urządzeniu audio.

Nie istnieje nigdy sytuacja w której dane cyfrowe są bezpośrednio strumieniowane

[Pienio69]

@UmCykCyk: Jedna nieścisłość - to o czym mówisz ma pełne zastosowanie w przypadku transmisji danych, plików czy nagrań (TCP) . W przypadku transmisji 'na żywo' gdzie używa się UDP - rozmów VOIP, Jitter a w zasadzie nie sam Jitter ale zmienność Jittera ma znaczenie. Zmienny Jittrer może zniekształcać dzwiek a skrajnie powodować nawet brak możliwości zrozumienia rozmówcy. Jeśli Jitter jest na stałym poziomie (opóźnienie w transmisji jest stale) to nie

[Rasteris]

@Pienio69: ale nie UDP po sieci lokalnej. I UDP masz weryfikacje na poziomie aplikacji. I ilość danych dla dźwięku jest tak mała, że przy sieci 1Gb/s to fistaszki.
W UDP mozesz mieć problem z zagubionymi pakietami, w TCP masz żądanie retransmisji na poziomie sieci. Tutaj aplikacja nadająca i odbierająca muszą się dogadać.

[UmCykCyk]

Odbiór dźwięku zależy w dużej mierze nie tylko od zmysłu słuchu, ale też od mózgu. Przekonanie człowieka że dźwięk pochodzi z lepszego lub gorszego źródła ma faktyczny wpływ na to jak odbierany jest dźwięk. Te wszystkie audiovoodo to właśnie wynik tego że audiofile wierząc w wyższość jednej technologii nad inną "słyszą" te różnice. A przynajmniej tak im się wydaje, bo faktycznie nie słyszą wcale, tylko ich mózg im koloryzuje odczucia tak że

[Radikesz]

@UmCykCyk: "kwantowej spójności elektronów w kablu zasilającym wzmacniacz", "audiofile słuchają zniekształceń" LOL :)

[Krolik]

Tak samo jest z instrumentami muzycznymi

@detomastah: No akurat zupełnie nie. Instrumenty muzyczne mierzalnie (w sensie fizycznie) różnią się od siebie. Poza tym instrumenty są analogowe. Na tanim pianinku szkolnym z lat 70-tych, choćby i w dobrym stanie o wysokości 1,20 m, nie uzyskasz nigdy takiego brzmienia jak na koncertowym Steinwayu mającym ponad 3,5 metry długości. Przykładowo długość strun instrumentu ma wpływ na harmoniczność alikwot - im krótsze struny, tym

[1999]

Ludzie, nie wszyscy, potrzebują religii. Jakiejkolwiek, a tą może być audiofilia.

[DEATH_INTJ]

@1999: ja do audiofili nie mam nic, ale mogliby tych dzieci nie gwalcic.

[fillion]

@DEATH_INTJ:

[Rejestracya]

Prawdziwy audiofil włącza muzykę i wychodzi z pokoju, żeby nie zakłócać propagacji fal ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Szakallo]

@Rejestracya: Kur..a to ja też jestem audiofilem, bo żona zawsze mówi że włączę głosniej muzykę i pójdę gdzieś do garażu lub na podwórko.

[Rejestracya]

@Szakallo: Jaki masz sprzęt? Za 200zł? To nie jesteś audiofilkiem nawet. U Ciebie po prostu głośnik n--------a! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[gvs]

- ziemia jest płaska
- ale mamy modele naukowe, które potwierdzają, że jest kulą, nieco spłaszczoną
- no ale zrób pan sam eksperyment, stań na środku łąki i się rozejrzyj
- no ale wiemy z wszelkich teorii, że ziemia nie jest płaska
- jeśli praktyka jest niezgodna z teorią tym gorzej dla teorii.

Audiofilów nie da się edukować, trzeba ich kasować za kable za miliony aż będą żreć gruz. Nauczyć się nie

[hadrian3]

@gvs: wystarczy zrobić ślepy test

[patrykolos]

Audiofile to sekta jak płaskoziemcy.