Archiwum X: "Robert Wójtowicz został zamordowany". Tropy prowadzą do 3 księży
20 stycznia 1995 roku Robert Wójtowicz wyszedł na chwilę z domu, żeby wyrzucić śmieci. Po 20 latach od zaginięcia główne tropy zaczęły prowadzić do 3 byłych wikarych z parafii w Nowej Hucie-Mistrzejowicach. Po 27 latach, jak pisze ks. Isakowicz-Zaleski, nadal porusza zmowa milczenia wokół tej sprawy
spere z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 56
Komentarze (56)
najlepsze
@Andrzej-Gdynia: to się tyczy 90% państwowych struktur w tym #!$%@? kraju
@Andrzej-Gdynia: Ona jest nie tyle kiepska co umoczona w różne lokalne układy. Policjanci mają rozeznanie co dzieje się w okolicy ale przymykają oko na niektóre grupy.
Ciekawa opowieść na pewnym forum napisała dziewczyna, której siostrę porwała ekipa "królowej życia" Dagmary jakiejśtam.
Ojciec tej porwanej dziewczyny zwabił "królową życia" do domu i spuścił jej taki #!$%@?, że zęby się sypały, groził,
Nie trzeba wprowadzać jakiegoś antyklerykalnego prawa, nie trzeba żadnych fałszywych dowodów fabrykować.
Jestem pewien że na nich jest tyle gówna wszelakiego że wystarczy aby cały Episkopat zamknąć w pierdlu do usranej śmierci a karami finansowymi wyzbyć większości majątku. Wystarczy zastosować to zwykłe prawo któremu my,
@KaloszSzatana: No i gdzie ich zamkniesz? W przepełnionych więzieniach i aresztach powiatowych? Kto ich będzie pilnować jeśli brakuje policjantów?
XD
Tak, nie i jeszcze raz nie. Po pierwsze, zgodnie z art. 102 kk, jeśli w sprawie wszczęto postępowanie (niekoniecznie przeciwko konkretnej osobie), to przedawnienie automatycznie przedłuża się o 10 lat.
Po drugie, od marca wejdzie nowelizacja, która wydłuża przedawnienie zabójstwa do 40 lat.
A KK to sami pedofile wiary i geje.
Zwykła policja to sobie może co najwyżej baby pałować, do niczego innego się nie nadaje.