Skąd się biorą bankructwa firm, ano z przepisów, których rząd nie zmienia ...
![Skąd się biorą bankructwa firm, ano z przepisów, których rząd nie zmienia ...](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_jlGv7847d9SWDC2w3wJ8FKQ36ia5mz8X,w300h194.jpg)
Obecny rząd chwali się, że dał sobie radę z kryzysem - pytanie w jak sposób skoro nie zmienił przepisów, które doprowadzają firmy do bankructwa - to znaczy pobierania podatków od nie zapłaconych faktur. Gdzie tu logika, że pobiera się podatek od należności, których nie potrafi wyegzekwować sąd.
![Chameleon](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Chameleon_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 42
Komentarze (42)
najlepsze
Ja jestem na samozatrudnieniu i właśnie mam taką sytuację jak w artykule. Faktura na 40 tyś. a pieniędzy ani śladu. Podatków do zapłacenia prawie 17 tyś. i US nic nie obchodzi. ZUS też trzeba płacić choć przy tym to już pikuś. Dochodzenie należności przed sądem - chyba wszyscy wiemy jak to wygląda. Prędzej mnie zamkną za niepłacenie podatków
Problemem jest samo ściągnięcie faktury. Państwo chce tylko swoje podatki.
W tym kraju NIKT nie pomaga przedsiębiorcy jeżeli ma problem z niesolidnym klientem.
Mogą
Jak już, to zabronić odliczania VAT i wrzucania w koszty nieopłaconych faktur. To by przynajmniej niektórych zmobilizowało do płacenia.
Mój przykład: mam firmę, robimy swoje, robiliśmy roboty dla upadłej firmy pamax z Dzierżoniowa. My im usługi, oni nam okna, faktury szły, wszystko się niby księgowało na zero, problemów brak. Pamax upadł, syndyk sprawdził że nie mieli właściwie nic, my im nagle wisimy 23 tysiące k!@@A złotych i musimy to spłacić, a oni sobie miękkim wackiem w naszą stronę, bo nic nie mają. Gdzie tu
Zawsze mądry polak po szkodzie. Ja niedawno dostałem, 8 msc po terminie, zapłaty za faktury na 10x większą kwotę. Mogę mówić, że jestem szczęściarzem. Firma popłynęła w
Po drugie, pamiętajmy, że żyjemy w Polsce. Gdyby było inaczej, to skończyłoby się falą sprzedaży na słupy, na niewypłacalne osoby i nie płaceniem podatków wcale. Jest masa
Drugiej części nie rozumiem, bo sprzedaż (komukolwiek) powoduje powstanie dochodu (podatku) a naliczony VAT w przypadku towarów o wysokiej marży jest akurat niewielki.
Nieściągalność wierzytelności uważa się natomiast za uprawdopodobnioną w przypadku, gdy wierzytelność nie została uregulowana w ciągu 180 dni od upływu terminu jej płatności określonego w umowie lub na fakturze (art. 89a ust. 2 ustawy).
Masz to jak krowie na rowie napisane :-)
Choć nie przeczę, jest to jakieś rozwiązanie, szczególnie jeśli obsówy są rzędu 1-2 miesięcy.
i co tu więcej komentować...