USA. Atak pitbulli na rodzinę. Nie żyje dwoje dzieci. Matka w szpitalu
Dwa pitbulle zaatakowały rodzinę w stanie Tennessee w USA. Nie żyje dwoje małych dzieci, a matka, która chciała je ratować, została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym z poważnymi obrażeniami całego ciała. Któryż to już niesprowokowany atak tych bestialskich "psów"?
Wolfman91 z- #
- #
- #
- #
- #
- 423
- Odpowiedz
Komentarze (423)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Filmik z youtuba jakiegoś patusa w tatuażach który tłumaczy jakie to nie są wspaniałe zwierzęta ale potrzeba nad nimi pracy.
Nie znasz psów!
Nie znasz się na psach!
@lord_xenu:
Nie istniało przecież jakiekolwiek niebezpieczeństwo bo te wszystkie wcześniejsze historie o atakach pitbuli to wymysły dziennikarzy... Ja prdle nie mam słów...
"Gdyby istniało jakiekolwiek niebezpieczeństwo... " Mi by tam wystarczyło info, że to pitbulle...
Ale ludzie to debile. Znaleźliśmy kiedyś kota z chorymi oczami. Pojechałam z nim i synami do weta, a tam w poczekalni baba z pitbullem. Mój 4 i 2 latek pobudzeni, bo kotek i łobuzują za siedmiu, więc ich uspokajam, tłumaczę, żeby nie biegali, nie machali rękami koło psa, żeby
@Zasjeleniebedaryczec: A co ma powiedzieć? Że zlekceważyła zagrożenie? To jej dowalą zarzuty o nieumyślne spowodowanie śmierci.
Ktoś kto faktycznie kocha dzieci nie kupuje pitbula, ostateczne jak już musi go mieć to go trzyma w kojcu i nie wypuszcza.
TE PSY #!$%@? ŻYŁY Z NIMI 8 #!$%@? LAT.
Rozumiecie to? To nie był atak psów na intruzów, na obcą osobę. To był atak na człowieka, którego te psy znały 8 #!$%@? lat (mówię o matce).
Jak bardzo #!$%@? we łbie muszą mieć te psy, żeby coś takiego #!$%@?ć. I to żadna tresura tego nie ogarnie,
@DuzyZlyWilk: Pitbulle odpowiadają za 65% ataków psów na ludzi zakończonych śmiercią i nie jest to pochodna ich liczebności tylko efekt tego że
Dziękuję, nie mam nic więcej do dodania.
Komentarz usunięty przez moderatora
@sebek3257: Nie wiem, jak z drugim żyjącym właścicielem, ale jeden jest już na drodze do uśpienia. To były psy tej rodziny.
Komentarz usunięty przez moderatora