"Zawieszone obiady" na Mokotowie. "Ludzie przychodzą tutaj się żalić"
Do baru na warszawskim Mokotowie weszła zapłakana kobieta. Powiedziała, że jest głodna, że nie jadła od trzech dni. Dostała obiad. To było niespełna miesiąc temu. I tak wszystko się zaczęło.
Marcin3005 z- #
- #
- #
- #
- #
- 100
Komentarze (100)
najlepsze
No i jak ma być dobrze w tej naszej Polsce?
A jak zawieszona kawa dzialala? Kupowales kawe zawieszona i kawiarnia miala potem ja oddac komus kto przyjdzie i powie ze nie ma czym zaplacic. Kto to sprawdzal? Kto weryfikowal? Pewnie kawiarnie sie niezle dorobily wtedy. Jak juz, to powinno sie jakis kupon kupowac ktory potem mozna komus wreczyc. A jak kawiarnia/restauracja chce rozdawac za darmo to nikt jej nie
@pendzoncy_jez: Ona nigdy nie funkcjonowała, nigdy nie widziałem żeby w jakimkolwiek miejscu ktokolwiek zamawiał zawieszoną kawę XD imo to była jakaś miejsca legedna oparta na przetłumaczonej amerykańskiej paście i tyle
Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.
Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.
Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry
Cala akcja wyglada na ratowanie finansow poprzez naiwnych ludzi, ktorzy "zawiesza obiad" dla potrzebujacych.
Teraz wielki bohater czesci spoleczenstwa.
Tak, tak
Posortujcie opinie i zobaczcie, ze te 2,1 to juz po fejkowych 5* za "dobre serce z cudzej kieszeni"
Jakim wirusem celebrytą?