W jednym z podkrakowskich lasow tez trwa wycinka. Ja wiem ze lasy to firma i takie praktyki to normalka. I coroczna wycinka mnie malo obchodzila. Ale w tym roku ani nie widze by wycinali monokultur sosnowych (ida pod pien obecnie deby) ani nie jest to zrownowazone jak co roku. Wy nie broncie lasow panstwowych, bo za kilka lat dopiero dowiemy sie ile w tym roku ton drewna wycieli ponad stan. To widac
W Bieszczadach to samo. Bez względu czy niskie, czy wysokie Bieszczady. Gdzie się nie spojrzy, tam w każdej drodze leśnej wycinka, zrywka, albo zwózka drewna.... Okropny widok.
Komentarze (68)
najlepsze