Lekarz wypisał ją do domu. Gdy wróciła, nie dali rady jej uratować
Wraca sprawa śmierci 65-letniej mieszkanki Opola Lubelskiego, która zaledwie trzy dni po opuszczeniu szpitala wróciła do niego w karetce. Choć zaczęło się jedynie od oparzenia ręki, życia kobiety ostatecznie nie udało się uratować. Cztery lata po zdarzeniu wciąż nikt nie poniósł konsekwencji.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
- Odpowiedz
Komentarze (3)
najlepsze