Polski ochotnik na wojnie. "Pobyt w ukraińskim szpitalu był najgorszym...
Jurek walczy na ukraińskim froncie od początku rosyjskiej ofensywy. Mówi o koszmarze artyleryjskich ostrzałów, atakach fosforem i nalotach dronami. Opowiada też o tym, jak rosyjscy oficerowie wysyłają swoich żołnierzy na pewną śmierć tylko po to, aby sprawdzić pozycje ukraińskiego wojska....
NieobliczalneZieloneKonto z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
- Odpowiedz
Komentarze (83)
najlepsze
Chodzi jednak o to, że jest tam dużo tragedii ludzkich i facet wolałby zostać na froncie, niż je oglądać.
Rozpoznanie bojem, nic nowego w rasijii
Wychowanie w mocno specyficzny sposób od najmłodszych lat pewnie robi swoje.
@Dodwizo: bo ludzie często są bardzo silni psychicznie na pokaz, bo tego wymaga od nich otoczenie czy sytuacja. Budują sobie pancerz, który może pęknąć w każdej chwili. Niejeden silny psychicznie wojskowy skończył u psychiatry albo z kulką w głowie. Każdy ma jakąś tam swoją odporność i wrażliwość, ale ludzi odpornych na wszystko jest, myślę, garstka. Można poprawić swoją odporność psychiczną, głównie przez
Co mnie najbardziej przeraziło? Że "rozpoznanie bojem" to wciąż obowiązkowa taktyka kacapów,
@Feldkurat_Cypuchowski: nie przejmuj się. Tutaj większość ludzi nie czyta treści, bazują na nagłówkach i tym co inni powiedzą (jedna baba drugiej babie). Dzięki temu, na podstawie kilku chu.owych artykułów z Onetu czy GW już wiedzą, że to najgorsze źródło wiedzy w Polsce ( ͡° ͜ʖ ͡°)