Gdański urzędnik zwolniony za owce dostał od miasta pieniądze na odłownię dzików
Smaczku dodaje fakt, że na fakturze bez cienia żenady podpisał się sam urzędnik, widać w Wydziale Bezpieczeństwa nikt się tym nie przejął, a może tak właśnie miało być?
epicentrum_chaosu z- #
- #
- 30
- Odpowiedz
Komentarze (30)
najlepsze
na takie jawne wały po bandzie pozwalają już sobie urzędnicy niższego szczebla.
Wszelkie wydatki finansowane nawet groszem z publicznej kieszeni powinny być natychmiast publikowane w internecie wraz z przyciskiem "zgłoś podejrzenie popełnienia przestępstwa".
Pieniądze lubią ciszę, więc publiczne pieniądze powinny drzeć się w nieblogłosy.
W 2020 1,5k zł za niewielką żywołapkę na dziki to dosyć normalna cena. No i jak leśniczy z myśliwym ją robili to chyba też dobrze - mają doświadczenie ze stworami to wiedzą jak solidną zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora