Jego marzeniem jest prawo jazdy. Łodzianin zdawał już 48 razy.
To prawdziwy rekordzista. Mieszkaniec Łodzi od czterech lat próbuje zdobyć prawo jazdy. Jak na razie, bezskutecznie.
p.....o z- #
- #
- #
- 319
To prawdziwy rekordzista. Mieszkaniec Łodzi od czterech lat próbuje zdobyć prawo jazdy. Jak na razie, bezskutecznie.
p.....o z
Komentarze (319)
najlepsze
1. Po 10 nieudanych próbach, lekarz wystawiający ma kontrolę. Człowiek zdający skierowanie na badania psycho-motoryczne, może ma z tym problem i przed wyleczeniem nie powinien zdawać ponownie?
2. Po 15 nieudanych próbach, adnotacja: "Wrodzona niezdolność do kierowania pojazdami", koniec. Odwołanie w sądzie, przy poparciu 3 opłaconych przez wnioskującego lekarzy
@Hubby: a jeżdżą też tacy, co zdali za pierwszym czy drugim razem i też nie powinni jeździć ¯\_(ツ)_/¯
Generalnie to raczej większym problemem jest Sebek-Kubica, walidowany zdanym za pierwszym podejściem egzaminem, w samochodzie taty, niż jakiś niezguła co będzie 20 km/h pyrkoliła po mieście.
Ale zgodzę się, że może ma problem z czymś co teoretycznie nie dyskwalifikuje go jako kierowcę. Parkować równolegle nie musi umieć. Najwyżej będzie jeździł do usranej śmierci szukając miejsca do zaparkowania przodem.
Swoją drogą to po 48 razach mógłby zapamiętać. Chyba że go celowo ktoś uwala ale nic po artykule się nie
@Tommik: no właśnie "coś" bo z tego tekstu:
to nie wiem czy nie umiał zaparkować, zrobić łuku, jechać po mieście czy wskazać gdzie wlać jakiś płyn do auta ¯\_(ツ)_/¯
Jednak 48 to już trochę dużo. Do tego momentu koleś już powinien jeździć jak Kubica.