Śmiać mi się chce, bo na ostatniej Forza Italia, gadałem ze Złomnikiem o... rowerach xD Mowił, że ma plan pojechania pociągiem do Krakowa i powrót rowerem, ale nie sądziłem, że takim
@JPII to tak jakbyś chwalił Fiata 126p że jest fajnym autem bo jest mały, łatwo znaleźć miejsce parkingowe i łatwo go naprawić. Miałem dawno temu wigry i to na dzisiejsze standardy szrot
Rower jak rower, ja swoim kupionym 3 lata temu za całe 950 zł zjechałem całą Rumunię, Gruzję i Islandię i jakoś wielkiej potrzeby nie czuje aby wydawać 5 k na drogi rower zespawany przez jakiegoś hipsterkiego Holendra w garażu rodziców.
@niecodziennyszczon: To kwestia mocno indywidualna. Pozycja na szosówce jest mocniej wyciągnięta i niższa. Jeździłem kilka lat na rowerze crossowym, w tym sezonie przerzuciłem się na szosę, różnica jest kosmiczna. Mi osobiście na szosie się siedzi wygodniej, bo ze względu na pozycję tyłek jest miej obciążony (zwłaszcza w dolnym chwycie) i można przejechać dłuższy dystans zanim zacznie czuć się dyskomfort. Na crossie osiągnięcie 30 km/h było nie lada
@niecodziennyszczon: @Kauabang: bo to rowery stworzone do innych rzeczy. Na rowerze crossowym masz sobie w miarę wygodnie przejechać po nawet średniej jakości drodze, na średnim dystansie i że średnią prędkością - cena uniwersalności. Szosa to z kolei połykacz km ale kosztem komfortu
Dla mnie zawsze problemem w takich trasach jest fakt,że trzeba jechać jakąś drogą pełną szybko jadących samochodów.
Tak w promieniu 50km od miejsca zamieszkania jestem w stanie odnaleźć metodą prób i błędów dobre off-roadowe ścieżki, ale przecież nie będę ich szukał na takim dystansie, muszę jechać tam gdzie mnie nawigacja skieruje. A ona skieruje mnie na mocno uczęszczane drogi gdzie będę wyprzedzany na lusterko ( ͡°ʖ̯͡°)
Ten rower jest lepszy niż masa nowoczesnych chińskich marketowców. To że jest z lat 80-90 nic nie znaczy. Klocowaty MTB w okolicach 16-18kg z bieżnikiem jak na rajd terenowy, uginający się pod każdym naciskiem, zacierający, itd. to by była katorga.
@proweniencja: Miałem Uniwersal z rama oznaczenie DORO.(Dobra robota, najwyzsza jakośc w PRL) Ta rama to mistrzostwo. Najlepsze co mogło być w tym rowerze. Ja na tamte czasy jeśli chodzi o sztywność. Komfort stali, a sztywnośc zbliżona do aluminium. Agresywniej jeźdze na szosie na ramie aluminowej scotta (sztywnosc ma bardzo dobrą), to mam porównanie. Chińskie marketowce to są plastelinowe ramy, ale na miasto w sam raz jako rower całoroczny
Komentarze (139)
najlepsze
@niecodziennyszczon: To kwestia mocno indywidualna. Pozycja na szosówce jest mocniej wyciągnięta i niższa. Jeździłem kilka lat na rowerze crossowym, w tym sezonie przerzuciłem się na szosę, różnica jest kosmiczna. Mi osobiście na szosie się siedzi wygodniej, bo ze względu na pozycję tyłek jest miej obciążony (zwłaszcza w dolnym chwycie) i można przejechać dłuższy dystans zanim zacznie czuć się dyskomfort. Na crossie osiągnięcie 30 km/h było nie lada
Tak w promieniu 50km od miejsca zamieszkania jestem w stanie odnaleźć metodą prób i błędów dobre off-roadowe ścieżki, ale przecież nie będę ich szukał na takim dystansie, muszę jechać tam gdzie mnie nawigacja skieruje. A ona skieruje mnie na mocno uczęszczane drogi gdzie będę wyprzedzany na lusterko ( ͡° ʖ̯ ͡°)