Żądają chemicznych oprysków, by pozbyć się kleszczy. Skutki uboczne mogą być...
Rośnie liczba zakażeń boreliozą i innymi chorobami odkleszczowymi. Pojawiają się głosy, że kleszcze trzeba wytępić chemicznie, pryskając tereny zielone. Jednak naukowcy oceniają, że takie działania przyniosą więcej szkód niż pożytku.
P.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 12
Komentarze (12)
najlepsze
@bearp68: ja to wiem, ale mieszkamy w kraju w jakim mieszkamy. Więc pewnie ostatecznie nie podejmiemy walki z kleszczami ani chemią ani naturą. Tylko będziemy ponosić koszty walki z boreliozą, które okaża się zapewne większe niż profilaktyka i walka z liczebnością tego pasożyta.
W Polsce powinno się wrócić do wiosennego wypalania traw chociażby. Czy zaprzestanie wypalania traw spowodowało jakieś pozytywne skutki? Bo nic o tym nie słychać. Jakiś gatunek uratowano? Jakiś ptaszek nie zdechł? Czy tylko spowodowało rozmnożenie się robactwa, które już nawet w miejskich parkach atakują i narażają na poważne choroby.
Ciekawe czemu się nie przyjęło?
https://www.youtube.com/watch?v=iw5M6j4kXz4
Pewnie wszystko można załatwić za pomocą oprysków i antybiotyków. Problemem jest to, że ludzie nie potrafią przewiedzieć wielu skutków ubocznych stosowanych przez siebie na skalę przemysłową metod chemicznej walki z bakteriami, roztoczami, wirusami, grzybami... Skażenie się nawarstwia i niekorzystne działanie chemizacji prędzej czy później poważnie odbija się na zdrowiu ludzi. Antybiotykooporność już jest poważnym problemem a