Po 40 latach muszą zniszczyć dobytek i oddać działki
Mieszkańcy olsztyńskiej dzielnicy Dajtki są zrozpaczeni, po 40 latach dzierżawy stracą swoje działki. Mają trzy miesiące na rozebranie altanek, budynków, czy ogrodzeń. Urzędnicy zdecydowali, że w tym miejscu powinien być las. Od ich decyzji nie można się już odwołać.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 18
Komentarze (18)
najlepsze
„Przez prawie 4 lata procedowaliśmy ten plan zagospodarowania. Spotykaliśmy się z mieszkańcami trzykrotnie, zebraliśmy 56 uwag. Dużą część z nich uwzględniliśmy. Niestety na żadnym etapie planu, mieszkańcy ulicy żniwnej nie zgłosili swoich uwag. Gdyby zawnioskowali o odlesienie tego terenu, to moglibyśmy zmienić zapisy i doprowadzić, by te działki można było wydzierżawić bądź wykupić – odpowiada Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie.„
ale skąd niby mieli wiedzieć? Plan zagospodarowania to wewnętrzna, urzędnicza sprawa o którym normalny człowiek może się dowiedzieć tylko gdy:
A. Korzysta z internetu (3/4 starych ludzi nie korzysta)
B. Na Facebooku, na jakiejś lokalnej grupce, jakiś społecznik/radny napisze że jest przypał.
( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Nie można dzierżawić swojej działki.
zawsze mozna urzędników odwołać.
Można tylko trzeba sposobem.
A mianowicie tak: