Stawka nagle podbita, dolary dzielone w autobusie. Handlowali nawet w przerwie.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1657090540cBPfgIJ7du4A6c7EDBF49R,w300h194.jpg)
Śledczy żądają ponownego przyjrzenia się podejrzanemu meczowi z 2004 roku, w trakcie którego piłkarze i działacze Lecha Poznań podbijali stawkę i negocjowali jednocześnie z dwiema drużynami żywo zainteresowanymi wynikiem. Trenerem Lecha był wtedy Czesław Michniewicz, dziś selekcjoner reprezentacji.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mannoroth_3e4PNdgHlJ,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 81
Komentarze (81)
najlepsze
Ale chłop o niczym nie wiedział xDDDDDDD
Można sie rozejść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W artykule jest: "Umowa była prosta: my wam dajemy 34 tys. dolarów, wy gracie z Górnikiem na maksa i wygrywacie." To karane nie jest.
Trzeba nie mieć kompletnie pojęcia o polskiej piłce i jej realiach na przełomie wieków. Gdyby Czesio się uniósł honorem, nie przyjął tej "premii" i nie dał jej zawodnikom, to Lech #!$%@?łby mecz z Polkowicami, a on nie miałby już żadnego szacunku u zawodników. Takie to były czasy.
Śledczy żądają kasacji wyroku w sprawie gdzie dwie instancje sądu uznały, że nie doszło do korupcji w polskiej piłce.
Mimo, że piłkarze Lecha "negocjowali" stawki zarówno z drużyną z którą grali jak i z tą, która motywowała ich do wygranej to w ostateczności wybrali tą drugą ofertę (co w piłce jest legalne) sąd potraktował to jako typową "myślozbrodnię" za którą ukarać nie może choć oczywiście moralnie zganił całą sprawę.
Prokuratura