Przedsiębiorcy codziennie czytają kodeks karno-skarbowy, bo rząd komunistyczny na nic innego nie zostawia im czasu i pieniędzy zastawiając na nich coraz to nowsze pułapki podatkowe.
Ja tez naleze do tej grupy. Kiedys czytalem wiecej, ale obecnie wole czytac artykuly na rozne tematy czy sluchac podcastow, ktore moge puscic w trakcie sprzatania niz siegac po ksiazke, ktora czesto na 300 stronach ma napisane to co moznaby strescic do 3. Oczywiscie co innego jak ktos lubi opowiadania, ale niektorzy dla rozrywki czytaja a inni wola poogladac film, pograc w gre czy posluchac podcastu. Czesto to zwykla kwestia preferencji.
@jegertilbake: akurat obecna sytuacja geopolityczna jest w książkach od dawna opisywana. Już 20 lat temu było wiadomo, że Rosja napadnie na Ukrainę o ile będą spełnione pewne warunki brzegowe.
A ile osób przeczytało jakieś zwoje? Ile osób poszło do teatru? Ciągły pośpiech sprawia że ludzie przerzucają się na audiobooki, filmy i gry, które są poniekąd streszczeniem ze względu na to że obraz wart jest więcej niż tysiąc słów, w dodatku w grach możesz wpływać na opowiadaną historię. Innymi słowy, książka będzie się stawać czymś po co człowiek będzie sięgał coraz rzadziej. Nowymi nośnikami scenariuszy będą stają się media. To jest mniej
Komentarze (46)
najlepsze
Sporo