Jest wyrok dla asystentki posłanki PiS. Podrabiała podpisy i pieczęć sądu
Oskarżona została uznana winną zarzucanego jej ciągu przestępstw – powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu sędzia Dominik Skoczeń. – Wymierzono jej karę 200 stawek dziennych, przy czym wysokość jednej stawki określono na poziomie 25 zł.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 77
Komentarze (77)
najlepsze
@123jurekogorek123: Pogrubiłem, bo chyba przeoczyłeś...
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
§ 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy
Powyższe przepisy nie dotyczą członków rządu, partyjnaików, pracowników dobrej zmiany i ich rodzin i znajomych.
Zreszta znajac zycie i pis to pewnie nie ona jest autorem tego, przeciez jakas szara asystentka nie wpada na taki pomysl sama z siebie. Pewnie
Czemu stawka ta jest określana (w necie) jako "stawka dzienna nie może być niższa od 1/30 części minimalnego wynagrodzenia za pracę ani przekraczać jej czterystukrotności"?
Czy minimalne wynagrodzenie za pracę to 30x25 zł, czyli 750 zł? Wy naprawdę tak żyjecie?
Jeśli odpowiedź na punkt wyżej brzmi nie, to czemu stawka ta jest tak zaniżona? Kraj z kartonu i gówna? Wy naprawdę tak żyjecie?
Na koniec chciałem