Myśliwi zastrzelili jego gęś, którą zaobrączkował 23 lata temu
"Nie wiedziałem, co się stało z samcem. Aż zobaczyłem go na haku u myśliwego, zastrzelonego. Poznałem po obroży. To był ten samiec, miał 23 lata. Samica kilka miesięcy później już miała drugiego partnera, ale ona też nie pożyła długo. Dostałem tylko jej obrączkę i obrożę. Także przestrzelone śrutem"
tumbar z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 108
Komentarze (108)
najlepsze
Tu wcale nie chodzi o czerpanie chorej satysfakcji z zabijania.
@gosvami: Dzikie ptactwo się je, tak samo jak hodowlane. Jakbym miał wybór to bym wolał być dziką gęsią niż kurą hodowaną od początku na rzeź.
Żyją jeśli mają spokój.
Nam ktoś potrącił i ukradł ponad osiemnastoletniego gęsiora, który na starość postanowił sprawdzić co jest po drugiej stronie drogi (╥﹏╥)
No i wpadł w sobotę rano przed ślubem żeby pogadać z dawno nie widzianymi znajomymi. Okazało się że sam mieszka teraz w
Koty to szkodniki i rzeczywiście polują na ptaki.
To brzmi jak opis jakiejś menelskiej rodziny, a nie historii gęsi
W afryce normalnie polują na bocianki