@Kowal13: w sumie tak. Wszystko zależy od chęci oraz kierunków w jakie się jeździ.
Wystarczy poszperać w necie na parkingu. Znaleźć połączenia (autobus, pociąg podmiejski) i za parę euro cisnąć zwiedzać centrum jakiegoś dużego miasta. Czasem można też znaleźć parking na tyle blisko, że da się ogarnąć wszystko z buta. Barcelona, Madryt, Paryż, Berlin. Nie ma z tym problemu na weekendowej pauzie. Pogoda i chęci....
Ale tam musi być "obcierek" przy takim ostrym kręceniu i zwartym szyku, a niby USA takie ogromne, że tiry mogą stać milę od siebie każdy i to wciąż będzie nazywane SMOLL REST AREA. ( ͡°͜ʖ͡°)
@Markok: USA ogromne, ale co z tego, jak miejsc parkingowych brakuje. W USA sie problem poglebil po wprowadzeniu ich odpowiednika europejskiego tachografu. Jeszcze do niedawna kierowcy rozliczali czas pracy "w zeszycie" i jak ktorys byl 30min. od "bazy" to dalo sie to tak dlugopisem opisac, ze dojechal na czas. Od wprowadzenia elektronicznych tachografow - nie ma zmiluj, czas sie konczy i po jezdzie.
@Markok: Oj ja wszystkich filmow tez nie widzialem. Po prostu dawno zaczalem, jeszcze za tragicznej jakosci video :D Ale raczej u mnie to jest tak, ze pol roku Rafala nie ogladam a potem nagle "mam smaka" i kilkanascie dni ogladam wiekszosc filmow jakie wrzucil zeby znow sobie zrobic przerwe. Na codzienne sledzenie zmagan nie mam czasu i ochoty.
Podwojne obsady z Thygerrem uwielbiam, swietnie sie uzupelniaja :D Wiem ze chlopakom taka
Komentarze (130)
najlepsze
@Kowal13: stacje benzynowe i przejscia graniczne
Wystarczy poszperać w necie na parkingu. Znaleźć połączenia (autobus, pociąg podmiejski) i za parę euro cisnąć zwiedzać centrum jakiegoś dużego miasta.
Czasem można też znaleźć parking na tyle blisko, że da się ogarnąć wszystko z buta.
Barcelona, Madryt, Paryż, Berlin. Nie ma z tym problemu na weekendowej pauzie. Pogoda i chęci....
@Markok: USA ogromne, ale co z tego, jak miejsc parkingowych brakuje. W USA sie problem poglebil po wprowadzeniu ich odpowiednika europejskiego tachografu. Jeszcze do niedawna kierowcy rozliczali czas pracy "w zeszycie" i jak ktorys byl 30min. od "bazy" to dalo sie to tak dlugopisem opisac, ze dojechal na czas. Od wprowadzenia elektronicznych tachografow - nie ma zmiluj, czas sie konczy i po jezdzie.
i w USA i w
Podwojne obsady z Thygerrem uwielbiam, swietnie sie uzupelniaja :D Wiem ze chlopakom taka