@mac_mod: Wolski mówił że (chyba) w 2020 roku Niemcy sprzedali technologie ceramiki którą można wykorzystywać przy broni pancernej, Rosja kupiła bo podobno u nich z tym kiepsko.
Warto by poznać wersję Francuzów, ktoś też powinien sprawdzić numery seryjne. Jeśli faktycznie poszedł sprzęt wyprodukowany po 24 lutego, to grubo, ale być może to są jakieś stare zapasy, które ruscy zrobili wcześniej.
Nie jestem też na 100% pewny czy ten sprzęt nie był również do użytku cywilnego, wtedy afera trochę z dupska - czasem tak jest, że firmy sprzedają jako "wojskowe" coś, co jest normalnie dostępne jako sprzęt cywilny.
@panropuch: embargo jest od 2014 a nie od 24 lutego 2022. Nie używa się raczej w wersjach cywilnych komponentów z normami wojskowymi bo są dużo droższe.
Więc są różne opcje: 1. Nikt nie kontrolował tych podzespołów. W zasadzie to wystarczyło pewnie wpisać w list przewozowy, że to kamera i nikt nie drążył tematu. Teoretycznie przecież nie musi być ona użyta do celów militarnych. 2. Transport przez kraj spoza UE. 3. Kupiony
@panropuch: To jest matryca odpowiedzialna za wykrywanie ciepła, po szybkim wygooglowaniu widać na stronie producenta, że jest zarówno do użytku wojskowego, jak i cywilnego. Nie mam pojęcia, czy na takie matryce jest/było embargo.
Tak czy siak, wszyscy krzyczą, że Francja łamie embargo i eksportuje broń, a tu się okazuje, że jest to tylko i wyłączonie jeden element, który zapewne dotarł do Rosji jako element do użytku cywilnego, bo i do tego
na którym pokazuje demontaż części rosyjskiego drona Orlan-10, wyposażonego w kamerę termowizyjną z matrycą francuskiej firmy Lynred. Co ciekawe, broń wyprodukowano w lutym 2022 r.
Jaka broń? Ja tam żadnej francuskiej broni nie widzę. Drona złożyły ruskie z dostępnych im podzespołów. Gdyby tam był aparat Canona to pisalibyście, że Japończycy zbroją ruskich? Ludzie! Błagam, sprawdzajcie co jest w artykułach a nie wykopujecie tytuły.
demontaż części rosyjskiego drona Orlan-10, wyposażonego w kamerę termowizyjną z matrycą francuskiej firmy Lynred.
No dobra, ale to jest jakaś specjalistyczna matryca tylko do sprzetu wojskowego i została celowo sprzedana rosjanom przez Francuzów jako element do wyposażenia tych dronów? Bo z tego co w artykule to tak naprawde nic nie wynika. Równie dobrze może tam być procesor od Samsunga, obiektyw od Canona czy kości GOODRAM od Wilk Elektronik ¯\_(ツ)_/¯
Sankcje na tego typu podzespoły są raczej proste do ominięcia (co oczywiście nie przeczy szerokiemu współudziałowi Francuzów przy tym procederze).
Takie matryce raczej nie są uważane za "technologie militarną" w sensie ograniczenia zakupu, tego typu urządzenia mają swoje zastosowania cywilne (noktowizja CCTV, termowizja), zapewne każdy może takie coś sobie kupić. W tym Rosjanie czy to importując to oficjalnie, czy kupując na jakąś swoją firmę córkę zarejestrowaną w EU i po prostu wywożąc
Albo embargo się wprowadza na wszystko i koniec, albo będzie to dziurawe i będzie zawsze masa ludzi po obu stronach granicy, którzy mają interes w tym żeby dobić targu.
@hellfirehe: Przy czym pierwsza opcja nie jest możliwa do zrealizowania. Ludzie nie są świadomi, ile rzeczy nawet do użytku codziennego jest wytwarzane w oparciu o produkty podwójnego zastosowania. No i samym producentom też zwykle nie opłaca się wytwarzać produkty przeznaczone wyłącznie na
"Owszem, część wykorzystaną do budowy drona bojowego wyprodukowano w lutym 2022 r, ale wysłano ją z magazynów 23 lutego o godzinie 23.55, co poświadcza list dokument przewozowy CMR. Wszystko odbyło się w ramach realizacji długoterminowego kontraktu, który został podpisany jeszcze przed 7 sierpnia 2008 r. kiedy to okazało się, że Rosja może bezkarnie najechać Gruzję i opróćz kilku kulawych sankcji, Europa pozostała bierna" - tak będzie brzmiało oficjalne stanowisko rządu Francji
@Aniela_Brytan: ale #!$%@?. Zamiast bawić się w rzecznika rządu francuskiego lepiej poszukałbyś czym jest ten konkretny sprzęt, bo w dokumentacjach firmy widnieje jako urządzenie na rynek cywilny do kamer przemysłowych.
Komentarze (87)
najlepsze
Nie jestem też na 100% pewny czy ten sprzęt nie był również do użytku cywilnego, wtedy afera trochę z dupska - czasem tak jest, że firmy sprzedają jako "wojskowe" coś, co jest normalnie dostępne jako sprzęt cywilny.
Więc są różne opcje:
1. Nikt nie kontrolował tych podzespołów. W zasadzie to wystarczyło pewnie wpisać w list przewozowy, że to kamera i nikt nie drążył tematu. Teoretycznie przecież nie musi być ona użyta do celów militarnych.
2. Transport przez kraj spoza UE.
3. Kupiony
Tak czy siak, wszyscy krzyczą, że Francja łamie embargo i eksportuje broń, a tu się okazuje, że jest to tylko i wyłączonie jeden element, który zapewne dotarł do Rosji jako element do użytku cywilnego, bo i do tego
Jaka broń? Ja tam żadnej francuskiej broni nie widzę. Drona złożyły ruskie z dostępnych im podzespołów. Gdyby tam był aparat Canona to pisalibyście, że Japończycy zbroją ruskich? Ludzie! Błagam, sprawdzajcie co jest w artykułach a nie wykopujecie tytuły.
Z tego co widzę to Lynred nie jest spółką
Tutaj możecie poprosić o wycenę sensora. Nie widzę tu nic o militarnych zastosowaniach.
https://www.lynred.com/products/pico640gen2
Tutaj folder reklamowy sensora. Też nie ma nic o militarnych zastosowaniach.
https://www.lynred-usa.com/media/products/pico-640/pico640s.pdf
Wykop ma już 600 głosów i ma płomień a fałszywa informacja poszła w świat.
Taki artykuł właśnie poleciał na prawcką Frondę. Wcale nie chodzi o podburzanie Polski przeciwko
Komentarz usunięty przez moderatora
No dobra, ale to jest jakaś specjalistyczna matryca tylko do sprzetu wojskowego i została celowo sprzedana rosjanom przez Francuzów jako element do wyposażenia tych dronów? Bo z tego co w artykule to tak naprawde nic nie wynika.
Równie dobrze może tam być procesor od Samsunga, obiektyw od Canona czy kości GOODRAM od Wilk Elektronik ¯\_(ツ)_/¯
Takie matryce raczej nie są uważane za "technologie militarną" w sensie ograniczenia zakupu, tego typu urządzenia mają swoje zastosowania cywilne (noktowizja CCTV, termowizja), zapewne każdy może takie coś sobie kupić.
W tym Rosjanie czy to importując to oficjalnie, czy kupując na jakąś swoją firmę córkę zarejestrowaną w EU i po prostu wywożąc
@hellfirehe: Przy czym pierwsza opcja nie jest możliwa do zrealizowania. Ludzie nie są świadomi, ile rzeczy nawet do użytku codziennego jest wytwarzane w oparciu o produkty podwójnego zastosowania. No i samym producentom też zwykle nie opłaca się wytwarzać produkty przeznaczone wyłącznie na