@derigen90: pieszy sam w sobie nie jest zagrożeniem. Idiota z papka zamiast mózgu, kierujący 1000+ kilogramowym "pociskiem" już tak. To ja wolę żeby pieszy nie miał tego mózgu, najwyżej sam sobie zaszkodzi. Idiota w samochodzie może skasować postronne osoby.
@lobit: Z tego co się zorientowałem to zależy po części od policjanta prowadzącego, po części od tego, czy sprawca przyzna się.
Jeśli nie zgodzi się na mandat, pewnie będziesz musiał pofatygować się na rozprawę. Jeżeli zgodzi, to zależy od policjanta i od tego czy uznał że sprawa nie wymaga wyjaśnień. W moim przypadku nawet nie dzwonili, po tym jak dostarczyłem nagranie z kamerki i słowny opis zdarzenia.
@lobit: @averge_joe: wysłałem nagrania na policję już wcześniej (stop agresji drogowej, województwa mają różne adresy) m.in. także zdarzenie z przejściem dla pieszych. W jednym przypadku musiałem udać się na komisariat. Z kolei w ostatnim przypadku (zgłaszałem 3 pojazdy hurtowo na jednym nagraniu) zadzwonił policjant, powiedział, że prawdopodobnie będę musiał przyjść złożyć zeznania (powiedziałem, że OK, nie ma problemu), ale wypytał co, jak, gdzie dokładnie się to wydarzyło, opis zdarzenia no
Dajcie spokój. W tym kraju za wypadek ze skutkiem śmiertelnym ze śladowymi ilościami narkotyków we krwi nie idzie się do paki a co dopiero za takie drobnostki ( ͡°͜ʖ͡°) Chyba, że chodzi o zwykłego obywatela...
Jadę ostatnio do Łodzi, już chyba na terenie miasta, patrzę a tu znienacka znak zakazu wjazdu z dopiskiem "Nie dotyczy pojazdów budowy". No to zawróciłem, bo nie byłem koparką, a lokalesi totalnie #!$%@?, jeden za drugim się tam #!$%@? swoimi łódzkimi osobówkami. Ze 20 aut w ciągu minuty przejechało jak obserwowałem wracając do głównej drogi. Godzina ok. 15:00.
W ogóle to już trzeba mieć ujemne iq, żeby takie coś #!$%@?. Pomijam już sam manewr, ale sama świadomość tego, że teraz co drugie auto ma kamerkę, a mimo tego ten kretyn zdecydował się na taki manewr. Tu jest chyba prawko z miejsca zatrzymane?
Komentarze (97)
najlepsze
Jeśli nie zgodzi się na mandat, pewnie będziesz musiał pofatygować się na rozprawę. Jeżeli zgodzi, to zależy od policjanta i od tego czy uznał że sprawa nie wymaga wyjaśnień. W moim przypadku nawet nie dzwonili, po tym jak dostarczyłem nagranie z kamerki i słowny opis zdarzenia.
Po jakichś dwóch miesiącach
Chyba, że chodzi o zwykłego obywatela...