@KosmicznaMaczuga200: A ja bym zwyczajnie na to nie wszedł. Nie lubię nie mieć kontroli więc nie bardzo jara mnie nawet jazda samochodem jako pasażer z kimś, komu nie ufam, a co dopiero dać się wystrzelić z jakiejś procy.
może jestem nienormalny, ale nigdy dobrowolnie nie będę się w coś takiego bawił. Po pierwsze bym się porzygał, a po drugie istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że konstrukcja tego ustrojstwa może w którymś momencie nie wytrzymać, albo mocowania zawiodą i wylecę gdzieś daleko i umrę od uderzenia w ziemię. W moich oczach to po prostu nie ma sensu
@redorbiter: No podobnie jak ze skydivingiem, jazdą na motocyklu, kite surfingiem i innymi nieco bardziej ekstremalnymi rozrywkami. Wszędzie poza piwnicą jest niestety jakieś ryzyko wypadku.
W sensownych lunaparkach wypadki zdarzają się niezmiernie rzadko. Chyba jest to najbezpieczniejsza forma pompowania adrenaliny.
Chciałem napisać, że nie nadają się na astronautów, ale w sumie cudownie się oglądało jak ta po prawej z totalnej paniki i omdlenia staje się opanowaną ekspertką cucącą koleżankę.
@grzehuu: latem bylem na czyms takim i zero przyjemnosci jak wyjechałem do gory to sobie mysle jaki glupi jestem ze wsiadlem na jakies dziadostwo ze jebnie jakad śruba i po mnie bo operują tym jacys idioci nastawieni na zysk a nie bezpieczeństwo i na moje nieszczęście mam do czynienia z roznymi maszynami w pracy i wiem ze nie ma zabezpieczen ktore sa wieczne albo sprawdzaja sie w 100procentach, po obejrzeniu tego
Ale tak poważnie to z czego te omdlenia? To takie powszechne jest? Pytam, bo ja osobiśie to se mogę jeździć na wszystkim i z dowolnym znośnym dla człowieka G. Fajnie jest, przyjemne odczucia, ale wrażenia zbytniego to na mnie nie robi. Oczywiście znam ludzi, którzy na dowolnej karuzeli zielenieją i puszczają pawie, ale żeby mdleć to nie widziałem.
@majk3l: Blackout, jak lecą w górę to grawitacyjnie krew odpływa z mózgu i przez niedotlenienie można złapać reseta, piloci samolotów na tę okazję i o wiele większe przeciążenia mają spodnie, które ściskają im nogi, żeby odpływająca krew nie była stanie spłynąć aż tak do żył w dolnej części ciała
do tego z tym związane też zatrzymanie oddechu, odczucie zatkania, zapierania dechu w piersi, które tak samo może prowadzić do omdlenia na
Przeciążenia na tego typu atrakcjach wynoszą od 3G do 5G (niektóre roler costery nawet 6-10G). 5G wystarczy aby podatna osoba straciła przytomność, tu nie ma zasady, istotne są predyspozycje, można wyćwiczyć się i uodpornić na większe przeciążenia. Ogólnie takie utraty świadomości w teorii mogą powodować nawet udary u osób bardzo wrażliwych.
@dildo-vaggins: juz 5g wystarczy zeby spowodowac nokaut maks uszkodzenie mozgu, 10g to jak pelne uderznie boksera.. zupelny nokaut i mozliwy krwiak/smierc. czy ktokolwiek podaje takie info uczestnikom atrakcji czy dowiaduja sie dopiero w szpitalu ze doznali uszkodzenua mozgu? sa jakies statystyki ?
Komentarze (128)
najlepsze
W sensownych lunaparkach wypadki zdarzają się niezmiernie rzadko. Chyba jest to najbezpieczniejsza forma pompowania adrenaliny.
Chociaż jest pewna różnica, bo Ty obsługujesz sprzęt. Niemniej statystycznie lunaparki są bezpieczniejsze.
https://www.youtube.com/watch?v=lovvYNpmc5A&t=216s
a tak wyglądał jak sie nie zapiął - ktoś z obsługi beknie
Oczywiście znam ludzi, którzy na dowolnej karuzeli zielenieją i puszczają pawie, ale żeby mdleć to nie widziałem.
do tego z tym związane też zatrzymanie oddechu, odczucie zatkania, zapierania dechu w piersi, które tak samo może prowadzić do omdlenia na
@getin: Zależy dla kogo ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dla otoczenia pewnie tak, bo przecież śmiech to zdrowie.