Uchodźcy w Warszawie szukają dachu nad głową. Hieny z Airbnb zwęszyły okazję
Nas nie stać na dwa miliony osób bezdomnych, matek z dziećmi na ulicy. Nie możemy się bać przejmowania mieszkań prywatnych od osób, które posiadają tych mieszkań kilkanaście czy kilkadziesiąt − tymczasowo, na potrzeby miasta i państwa. Rozmowa z Beatą Siemieniako
Tom_Ja z- #
- #
- #
- #
- #
- 159
- Odpowiedz
Komentarze (159)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Z jednej strony daje możliwość posiadania mieszkania na te przysłowiowe dziecko na studia
Z drugiej strony jeżeli ktoś chce zarabiać to niech #!$%@? na giełdę
Miejsce zamieszkania jest dobrem podstawowym
@Byter: TAaaa tak samo jak odzież, jedzenie, ciepło w zimie, lekarz itp.
Kolego świat tak nie działa. Zresztą jeśli jednemu dasz mieszkanie w Warszawie to dlaczego innemu dasz mieszkanie w mieście 50 tys zł. Tamten z warszawy będzie więcej zarabiał niż ten drugi. Drugi też by chciał w Dużym miście.
na tym rynku mieszkań przeciętnego uchodźce nie powinno być stać nawet na kawalerke bez okien.