Otyłość dzieci - Polska zajmuje 1 miejsce w Europie
Niestety, otyłość dzieci jest coraz większym problemem. Mało tego, eksperci alarmują, że Polska zajmuje 1 miejsce w Europie pod tym względem.
d4nello z- #
- #
- 305
Niestety, otyłość dzieci jest coraz większym problemem. Mało tego, eksperci alarmują, że Polska zajmuje 1 miejsce w Europie pod tym względem.
d4nello z
Komentarze (305)
najlepsze
Moja młodzież ma słodyczy w opór i je ich mało... Bo są.
Słodycze z paczki z zakładu na święta często tracą termin przydatności do spożycia, bo nie ma kto ich jeść. Czasami kupuje słodycze, ale zjada niewiele, większość zostaje.
Słodycze nie stanowią żadnej atrakcji, bo są dostępne i nigdy nie straszyłem chorobami czy otyłością.
Do picia też często wybiera wodę.
Potrafi zjeść czekoladę w całości, ale widziałem to
- Szkoły - absolutnie nie zakładają że dzieci muszą jeść. Dzieci wychodzą do szkoły ok. 7 rano, wracają koło 15-16 po południu. O ile w przedszkolach są normalne "obiadki" to już od szkoły podstawowej do rozpoczęcia studiów gdzie masz normalną kafeterię z daniami na ciepło...dzieci nie mogą liczyć na normalny posiłek. "Długa" przerwa to najczęściej 20 minut
@Archaniol_Gabriel: głoszenie tego od dawna jest szkodliwe.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6520689/
Jako dzieci jedliśmy też chipsy, lody, piliśmy ptysie czy oranzady, z tą różnicą ze duża część czasu po szkole spędzało się na bieganiu za piłka. A no i zapomniał bym, na przerwie przymusowo berek, a teraz przejdzcie się w szkole po korytarzu dzieci nos w telefonie
Jestem rocznik 82. Oczywiście, że jedliśmy, ale na pewno rzadziej niż obecne dzieciaki. Ja pamiętam, że to było święto, jak w domu była gazowana oranżada, jakieś batoniki albo chipsy i wcale nie dlatego, że byliśmy biedni. Po prostu moja mama uważała, że to jest coś specjalnego, czego nie jada się codziennie i jak się kupi dziecku, to się ucieszy.
@panikaman: (-‸ლ)
jak byłem w podstawówce to mieliśmy jedną grubą. jak się mówiło "gruba się wczoraj nawaliła" to każdy w szkole wiedział o kogo chodzi. a teraz pewnie już tak nie będzie bo w każdej klasie połowa lasek to grubasy.
no ale jak od przedszkola ludzie się spotykają towarzysko w macu, a na imprezach zamawiają catering (pizza albo burger na