Politycy o pieniądze i utrzymanie martwić się nie muszą więc mogą Włochom jeszcze bardziej śrubę podkręcić, a oni podkula ogon i grzecznie się dostosują. Niestety tak to wygląda w dzisiejszym świecie.
@moze_nie akurat jeśli chodzi o Włochy to mam informacje z pierwszej ręki jak to tam wygląda. Tak to są niewolnicy i banda tchórzy. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jakie oni mają sprane berety tym covidem. Mówię tutaj o bogatej północnej części ale obstawiam, że na południu jest podobnie i puszczenie fajerwerka w sylwestra tego nie zmieni.
Jaki to świetny pomysł na walkę z pandemią! Wprost genialne! Wprowadzić utrudnienia w korzystaniu z restouracji gdzie kazdy kulturalnie siadzie przy stoliku i w sporej odleglosci od siebie zje posiłek. Lepiej jest sprawić by ludzie stali i jedli ściśnięci w tłumie na ulicy. Wirus lubi to! XDXDXD
@zaklad_weterynarii_spolecznej: Chodzi o upodlenie, odczłowieczanie i podkręcanie śluby. Przecież od początku wiadomo było, że nie chodzi w ogole o nasze zdrowie. Likwidacja gotówki, social credit system. Totalne zniewolenie.
Świat zszedł na psy, skoro człowiek zastanawia się co jest mniejszym złem: zlodziejskie rządy pisu czy narodowo socjalistyczne rządy w kanadzie, austrii, australii czy włoszech (i innych krajach)
@Afrobiker: zgadzam się w zupełności. Rozumiem strach przed covidem w początkowej fazie, kiedy trudno było oszacować skutki choroby i kiedy rzeczywiście było sporo zgonów osób nieodpornych, ale teraz? #!$%@? litości. Od dawna ludzie są odporni a oni wyjeżdżają z jakimiś paszportami. Dosłownie cyrk.
Wróciłem kilka dni temu. Knajpy z wymaganym GreenPassem a miejsc brak i kolejki i tak na dobre 30 minut czekania. Ten filmik może i prawdziwy (owszem są spore manifestacje) ale pokazuje jakiś "wycinek" rzeczywistości. Kto zna bliżej Włochy wie, że wieczór w knajpie to u nich religia na poziomie piłki nożnej i ważniejsza niż katolicyzm. To inny poziom motywacji.
Trochę śmiesznie, bo jestem teraz w palermo i w większości restauracji wymagali okazania green passa, a obłożenie lokalu po godzinie 20 jest ogromne. Wręcz bym powiedział, że po godzinie 21 bardzo ciężko znaleźć stolik. Tylko przypomnę, że tutaj kultura nocnego życia jest trochę inna niż w naszym smutnym kraju i samo jedzenie/picie przed lokalem jest normą.
@MorWus jak ja byłem we Włoszech to było tak samo. Nikt nie protestował a w restauracji wszedłem na wykop czekając na jedzenie to przeczytałem, że całe Włochy są sparaliżowane xD
Komentarze (90)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
XDXDXD